Wiele lat temu włączyłam do mojego programu pielęgnacyjnego kwasy. Cenię je za skuteczność działania, nigdy mnie nie zawiodły choć ze względu na ogromną nadwrażliwość skory musiałam je odstawić na kilka lat. Dwa lata temu wróciłam do nich i podtrzymuję mój zachwyt.
Peeling kwasowy silnie nawilżający Bandi
Lekki żel silnie nawilżający, delikatnie złuszczających wierzchnie warstwy naskórka. Przeznaczony do każdego typu cery zmagającej się przejściowym i/lub długotrwałym przesuszeniem. Przywraca, wyrównuje i utrzymuje prawidłowy poziom nawilżenia.
Wskazania do stosowania:
cera sucha, przesuszona, pozbawiona blasku, borykająca się z niedostatecznym poziomem nawilżenia, niezależnie od wieku.
Przeciwwskazania:
- Ekspozycja na słońce i promieniowanie UV
- Nadwrażliwość na którykolwiek za składników preparatu.
Peeling kwasowy silnie nawilżający Bandi
Lekki żel silnie nawilżający, delikatnie złuszczających wierzchnie warstwy naskórka. Przeznaczony do każdego typu cery zmagającej się przejściowym i/lub długotrwałym przesuszeniem. Przywraca, wyrównuje i utrzymuje prawidłowy poziom nawilżenia.
Wskazania do stosowania:
cera sucha, przesuszona, pozbawiona blasku, borykająca się z niedostatecznym poziomem nawilżenia, niezależnie od wieku.
Przeciwwskazania:
- Ekspozycja na słońce i promieniowanie UV
- Nadwrażliwość na którykolwiek za składników preparatu.
Preparaty z kwasami marki Bandi chodziły mi po głowie już jakiś czas. Tej zimy postanowiłam wreszcie wypróbować ich peeling kwasowy, by dopieścić skórę twarzy po zimie. Tym razem postawiłam na kwas... silnie nawilżający!
Szklana buteleczka z pepitką a w niej płyn o żelowej konsystencji.
Początkowo sięgałam po peeling kwasowy co drugi dzień, teraz 2-3 razy w tygodniu.
Aplikuję go zawsze na noc, na oczyszczoną suchą skórę. Po około godzinie nakładam krem lub serum i idę spać.
Peeling ten przede wszystkim intensywnie i długofalowo nawilża. Znajdziemy tu ektoinę o silnym działaniu nawilżającym i regenerującym, kwas mlekowy który złuszcza, nawilża i wzmacnia skórę oraz mocznik o właściwościach nawilżających a przy większym stężeniach- złuszczających.
Prze pierwsze dwa tygodnie odnotowałam delikatne złuszczanie skóry, na szczęście nie było one dokuczliwe i nie łączyło się z podrażnieniem czy zaczerwienieniem.
Peeling wyraźnie redukuje i wycisza wypryski i zaskórniki. Reguluje pracę gruczołów łojowych dzięki czemu cera przetłuszcza się o wiele mniej. Zmniejsza też widoczność rozszerzonych porów i rozjaśnia przebarwienia.
Przy stosowaniu preparatów kwasowych, o działaniu złuszczającym, pamiętajcie o wysokiej ochronie SPF!
Efekt? Nawilżona i oczyszczona skóra o wyrównanym kolorycie. Mam ochotę na kolejne kwasy Bandi! Jesienią na pewno sięgnę po peeling antytrądzikowy, będący połączeniem kwasu migdałowego, pirogronowego i salicylowego.
Pozdrawiam, Aga
Nigdy nie używałam tego peelingu :) muszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńZerknę na niego bliżej, bo ja też bardzo lubię kwasy. Moja cera dobrze wygląda po nich.
OdpowiedzUsuńBardzo nietypowa forma jak na peeling, muszę przyznać. Chętnie bym sprawdziła jak się spisze.
OdpowiedzUsuńTeż lubię kwasy, a ten peeling prezentuje się pięknie :)
OdpowiedzUsuńPeelingi kwasowe stosuje na co dzień. Lubię ;)
OdpowiedzUsuńA ja straszny cykor jestem i boję się "kwasowych" kosmetyków..
OdpowiedzUsuńJa użyłam jakiegoś kwasu raz, koleżanka mnie "poczęstowała". Coraz częściej słyszę jednak o ich zaletach, więc chętnie się na jakiś skuszę:>
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
Moje skóra błaga o porządną dawkę nawilżenia! Muszę mocno przemyślęc, czy się nie skusić :D
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana,
Moncia :*
to brzmi nieźle, szczególnie, że moja skóra ostatnio słabo wygląda...
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję coś takiego. Teraz właśnie szukam takiego kosmetyku.
OdpowiedzUsuńKosmetyki Bandi znam od dawna i wiele z nich próbowałam. U mnie się sprawdzały,choć akurat tego peelingu nie stosowałam.
OdpowiedzUsuńKosmetyki tej marki chyba nigdy nie zawodzą :)
OdpowiedzUsuńTego peelingu akurat jeszcze od nich nie miałam, ale do wersji do skóry głowy wracam regularnie.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że kiedyś bałam się wszystkich kosmetyków, które miały coś wspólnego z kwasami. Jako niewyedukowana w tej tematyce osoba myślałam, że to wyżre mi skórę na twarzy :P
OdpowiedzUsuń