czwartek, 3 grudnia 2015

Innova Glamorous Oil Indola

Moje włosy lubią mieszaną pielęgnację- naturalne dobre składowo produkty ale i kosmetyki uważane za profesjonalne, gdzie składy nie są idealne i zbyt krótkie.
Dziś opowiem Wam o tych drugich. Oto Innova Glamorous Oil Indola.


Seria składa się z 4 produktów: szamponu nabłyszczającego, olejku ułatwiającego rozczesywanie włosów, złotej maski nabłyszczającej oraz olejku nabłyszczającego.


Szampon zamknięty jest w złotej tubie o pojemności 250ml. Ma przejrzystą raczej lekką konsystencję. Pachnie przyjemnie, dość świeżo choć wyczuwam też słodkawe nuty wanilii. Niewielka ilość wystarczy by dobrze umyć włosy. Dzięki obecności sls porządnie się pieni. Nie zauważyłam by wysuszał włosy. Nie plącze ich i nie podrażnia skóry głowy. Niezły produkt ale nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia.


Drugim produktem w serii jest maska. To spory słoik o pojemności 200ml. Maska ma budyniową konsystencję i pachnie podobnie jak szampon tylko nieco ostrzej, na moich włosach aromat rozwija się nieco chemicznie.


To kosmetyk który działa już po bardzo krótkim czasie. Producent zaleca spłukać ją już po 1 minucie, jeśli chcemy intensywnej kuracji trzymamy ją na włosach 5-10 minut. Jej formuła jest treściwa, dlatego nie przesadzajcie zarówno z ilością jak i czasem bo może obciążyć włosy. Stosowana z wyczuciem sprawi że włosy staną się miękkie, błyszczące i łatwe do rozczesania.


Olejek do rozczesywania włosów to przezroczysty płyn z dużą ilością złotych drobinek. Zamknięty w plastikowej butelce z psikaczem o pojemności 150ml.
Pachnie podobnie jak szampon i maska, wyczuwam w nim więcej orientalnych nut.


Bardzo go lubię! Zaskoczył mnie pozytywnie. Ponieważ od kilku miesięcy mam wyprostowane włosy po zabiegu keratynowym, po każdym myciu spryskuję je olejkiem i suszę na dużej płaskiej szczotce która je pięknie dyscyplinuje.
Olejek rozpylam z odległości ok 30cm na wilgotne włosy, ze szczególnym uwzględnieniem końcówek (staram się nie aplikować go w pobliżu skóry głowy). faktycznie ułatwia rozczesywanie, pięknie nabłyszcza a stosowany z umiarem nie obciąża i nie tłuści włosów.


I na koniec olejek nabłyszczający. To typowy produkt silikonowy, jednak w swym składzie ma również dobroczynne oleje i dla mnie to bardzo optymalna kompozycja. Plastikowa butelka o pojemności 75ml z dozownikiem kryje w sobie lekki nieco tłustawy olejek. Pachnie nieco słodkawo.


Olejek stosuję po każdym umyciu włosów. Kilka kropli aplikuję na same końcówki, na koniec lekko przeczesuję całe włosy palcami by rozprowadzić na nich resztki olejku. Produkt znakomicie zabezpiecza końce przed mechanicznymi uszkodzeniami- moje włosy nie potrafią żyć bez silikonów (próbowałam czyste leje, jednak to za mało). Kosmetyk nabłyszcza i wygładza włosy.

Seria Innova Glamorous Oil Indola bardzo mi przypadła do gustu choć spodziewałam się typowych produktów profesjonalnych które oprócz długich niekorzystnych składów i wysokich cen nic nie oferują. Przyjemne zaskoczenie :)
Kosmetyki Indola nie są drogie. Szampon i maska to koszt ok 30zł, olejki ok 35zł. 
Polecam.

Pozdrawiam, Aga

5 komentarzy:

  1. Maskę i olejek nabłyszczający bardzo chętnie bym kupiła. Z resztą cała seria prezentuje się bardzo zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bałabym się używać ze względu na przeciążenie włosów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego? Wszystko zależy od nas samych, ile i jak często czy na jak długo nakładamy dany kosmetyk

      Usuń
  3. lubię ten olejek z Indola, posiada fajny zapach, ujarzmia puch a przy tym nabłyszcza włosy, skład sam w sobie nie jest taki zły, mi osobiście w olejkach do włosów nie przeszkadzają silikony, tym bardziej takie które można zmyć łagodnymi detergentami, jedynym minusem tego kosmetyku to owszem cena

    OdpowiedzUsuń

Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga etc. Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)