środa, 6 września 2017

Tso Moriri

Nazwa „Tso Moriri” pochodzi od jeziora, umiejscowionego w obrębie płaskowyżu Changthang, w Indiach. Jezioro jest zasilane wyłącznie wodą z topniejącego śniegu i lodowca.

Marka Tso Moriri specjalizuje się w produkcji ręcznie robionych kosmetyków z produktów w 100% pochodzenia naturalnego. Olej kokosowy, masło shea, masło z owocu mango, ekstrakt z bawełny, czerwonej herbaty, bambusa i amly to tylko mały fragment składników tych organicznych kosmetyków.




W trosce o naturę Tso Moriri produkuje kosmetyki bezpieczne dla skóry, nie zawierające parabenów, ani produktów ropopochodnych, używa wyłącznie naturalnych barwników, takich jak: beta-karoten, chlorofil i karmel. 

Kosmetyki te nie są testowane na zwierzętach, a ich receptury zostały opracowane przez doświadczonych biotechnologów, następnie poddane surowej ocenie farmaceutów i dopiero wówczas skierowane do Klientów.

Marka gwarantuje najwyższą jakość produktów popartą badaniami jakościowymi, testami bezpieczeństwa oraz wdrożoną certyfikacją systemu GMP, który pozwala na utrzymanie najwyższych standardów produkcji.

W ofercie Tso Moriri znajdują się wysokiej jakości produkty do pielęgnacji twarzy, pielęgnacji ciała, kąpieli, masażu, szampony do włosów, seria produktów z Morza Martwego oraz z dodatkiem 24-karatowego złota.

Zachęcona opisem, postanowiłam przetestować kilka produktów. 
Wybrałam dla siebie:



Olej do masażu i kąpieli"Złoty Blask"

"Olej "Złoty blask" to eliksir o silnym działaniu regenerującym. Dzięki zawartości drobinek 24-karatowego złota spowalnia procesy starzenia, stymuluje syntezę kolagenu przyczyniając się do rekonstrukcji tkanki.Wykazuje działanie wygładzające i głęboko nawilżające, a dzięki zawartości drobinek brokatu, skóra uzyskuje świetlisty i zdrowy wygląd.

Główne składniki:
Olej kokosowy - ma szczególne właściwości nawilżające i odżywcze. Łagodzi, chłodzi i dostarcza skórze niezbędnych minerałów.
Olej migdałowy – napina skórę i wygładza, doskonale nawilża i pielęgnuje skórę.
Olej sojowy - zawiera flawonoidy, fitosterole i witaminę E, która eliminuje wolne rodniki."


opis producenta
Pojemność: 200 ml
Cena: ok. 56 zł

Olej kupicie TUTAJ

Jestem zachwycona zapachem tego oleju! Pachnie niczym najlepsze perfumy, czuć tu świeże nuty poprzeplatane z cieplejszymi, bardziej zmysłowymi. 

Olej jest zamknięty w plastikowej butelce z nakrętką. Ma oleistą, płynną konsystencję, widać w niej zatopione drobinki 24-karatowego złota. Jeśli zależy nam na rozświetleniu skóry, warto pamiętać o wstrząśnięciu butelki przed użyciem oleju, by opadłe na dnie drobinki uniosły się do góry. 

Wszystko podoba mi się w tym kosmetyku. Od zapachu, przez skład aż po działanie. Sam skład to bajka, mamy tu olej sojowy, kokosowy, migdałowy, 24 karatowe złoto. 

Olej pięknie aplikuje się na wilgotnej skórze. Jest płynny a skóra nie ma problemu z wchłonięciem tego kosmetyku. Jest napięta, nawilżona, odżywiona. Dodatkowy bonus to piękne rozświetlenie dzięki 24 karatowemu złotu. 


Złota pianka do biustu i dekoltu

"Aksamitna konsystencja szybko się wchłania, dobrze nawilża i natłuszcza delikatną skórę biustu.Złoto spowalnia proces utraty kolagenu oraz elastyny, aby nie dopuścić do zwiotczenia skóry.
Główne składniki:
Masło shea - nawilża i pielęgnuje oraz poprawia napięcie skóry.
Witamina E - hamuje procesy starzenia się skóry, związane z niszczącym działaniem wolnych rodników.
Złoto - spowalnia proces utraty kolagenu oraz elastyny."


opis producenta

Pojemność: 150 ml
Cena: ok. 56 zł

Piankę kupicie TUTAJ

Pianka ma puszystą choć dosyć treściwą konsystencję. Pachnie podobnie jak olej ale wyczuwam w niej więcej cieplejszych piżmowych nut. 

W składzie pięknie: masło shea, złoto, witamina E, olej kokosowy czy olej z marchwi. Dzięki drobinkom złota fantastycznie rozświetla skórę.

Jest idealna do delikatnej skóry dekoltu i biustu. Nawilża, lekko natłuszcza skórę, dzięki czemu jest ona bardziej sprężysta i odżywiona
Kolejny hit!




Serum do twarzy i dekoltu

"Serum jest bezzapachowe i całkowicie naturalne, przez co może być stosowane do delikatnej skóry wokół oczu. Skóra po jego użyciu jest wyraźnie odświeżona, nawilżona i napięta oraz ma piękny, lekko opalony kolor.
Główne składniki:
Ogórecznik lekarski - zawiera bardzo dużą ilość kwasu gamma-linolenowego, należącego do grupy niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, które muszą być dostarczane do naszego organizmu z zewnątrz. Działają regulująco, przeciwzapalnie, ochronnie oraz przeciwdziałają przedwczesnemu starzeniu się skóry.
Olej z marchwi - zawiera silne przeciwutleniacze, karotenoidy i tokoferole, dzięki którym skutecznie walczyz wolnymi rodnikami przyczyniającymi się do starzenia skóry. Nadaje skórze subtelnego koloru.
Olej ze słodkich migdałów - zmiękcza i wygładza skórę. Łatwo się wchłania, dzięki czemu głęboko nawilża oraz dostarcza witamin A, D oraz E."


opis producenta


Pojemność: 15 ml
Cena: ok. 56 zł

Serum kupicie TUTAJ

Serum znajduje się w szklanej buteleczce z dozownikiem, który działa płynnie i bezproblemowo dozuje odpowiednią ilość kosmetyku. Jest praktycznie bezzapachowe.

W składzie znajdziemy m.in: ogórecznik lekarski, olej z marchwi, olej ze słodkich migdałów czy olej z nasion słonecznika. dzięki obecności oleju z marchwi serum, dzień po dniu, poprawia też koloryt skóry, dając jej lekko opalony wygląd. Dla mnie to ogromny plus, gdyż moja skóra twarzy nie toleruje żadnych samoopalających kosmetyków.

Po serum sięgam każdego wieczora, po umyciu twarzy, spryskaniu jej tonikiem, aplikuję kilka kropli produktu wykonując delikatny masaż. Moja skóra pije serum i już po ok. 15 minutach na jej powierzchni nie ma tłustawego filmu, jaki pozostawiają oleje.

Po kilku tygodniach wystąpiły zauważalne efekty, oprócz subtelnej opalenizny, skóra jest elastyczna, dobrze odżywiona, wyciszyły się wszelkie niespodzianki. Serum bez żadnych problemów można też nakładać na okolice oczu.

Uzależniłam od niego :))



Mydło Tort Szwarcwaldzki

"Wykonane z bazy organicznej o najwyższej jakości, o wyjątkowym aromacie wiśni w czekoladzie… przeniesie Cię do świata zmysłowego relaksu."



opis producenta
Pojemność: 140 g
Cena: ok. 20 zł

Tego konkretnego mydła już nie ma, ale inne mydła znajdziecie TUTAJ


Bardzo efektowne wizualnie mydełko :) Przyznaję, ze nie mam serca go użyć, póki co leży w łazience na półce i zachwyca nie tylko mnie ale i moich gości. Pachnie faktycznie wiśniami i czekoladą, ale nie jest to słodki aromat, bardziej wytrawny, jakby .. alkoholowy? :)

***

Cieszę się niezmiernie że usłyszałam o kosmetykach Tso Moriri. Podoba mi się filozofia marki, opakowania produktów, ich składy i działanie. 

Na pewno nie poprzestanę na tej czwórce, mam już na oku kolejne kosmetyki, np: rozgrzewający peeling do ciała "Pomarańcza z cynamonem i rozgrzewającym imbirem" , toniki (zwłaszcza oczar i czarna porzeczka) błoto z Morza Martwego, lawendowy olej do masażu i kąpieli, olej z kawiorem... stop! Za bardzo rozmarzyłam się  :))) Muszę zużyć zapasy.

Pozdrawiam, Aga

21 komentarzy:

  1. Intrygująca marka, zupełnie jej nie znam. Uwielbiam gdy pokazujesz takie perełki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaciekawiła mnie ta pianka do biustu i dekoltu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daje świetne efekty, nie tylko wizualne ale i pielęgnacyjne :)

      Usuń
  3. Olej do masażu i kąpieli całkiem ciekawy ;) a jeśli chodzi o to mydełko w kształcie tortu, to zanim przeczytałam myślałam że to faktycznie jakiś smakołyk :P wygląda przecudnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anito, faktycznie mydełko wygląda pysznie, jak prawdziwe ciacho :)

      Usuń
  4. Kurczę! Same dobroci w składzie. To lubię. :) A te mydła tak fajnie wyglądają. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Kusisz okrutnie ;)) Mydełko wygląda smakowicie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. mam ochotę na ten olejek ze złotem <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawa marka, muszę się jej przyjrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  8. A spróbuj maseczki z witaminą c. Ja oszalalam i woda z morza martwego na trądzik cuda:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale fajne! Wszystko przyciąga wzrok ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. Polecam ich marchewkowy mus do ciała, tonik bławatkowy, wszelkie kule do kąpieli i peelingi :) a na niedoskonałości skóry niezastąpiona jest woda z morza martwego :)

    OdpowiedzUsuń

Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga etc. Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)