piątek, 6 listopada 2020

Kremowa kuracja antytrądzikowa Anti Acne Bandi

Jesień to najlepszy czas na wszelkie kuracje kwasami. Warto po nie sięgnąć nawet jeśli nasza cera nie sprawia większych problemów. Stosowane regularnie oczyszczają skórę, redukują wszelkie przebarwienia czy blizny potrądzikowe, regulują wydzielanie sebum, likwidują niedoskonałości oraz spowalniają procesy starzenia. Cera zyskuje na wyglądzie, staje się gładsza, jednolita i pełna blasku.

Marka Bandi od dawna kojarzyła mi się przed wszystkim z bogatą ofertą kosmetyków z kwasami właśnie. Po kolei je testuję, będąc raczej zawsze zadowolona. Tym razem przyszedł czas na kremową kurację antytrądzikową.


Kremowa kuracja antytrądzikowa Anti Acne Bandi

Specjalistyczna pielęgnacja przeciwtrądzikowa i matująca dla cer skłonnych do wysuszenia i powstawania podrażnień. Wysoka zawartość substancji aktywnych zapobiega rozwojowi niedoskonałości i nadmiernej produkcji sebum. Jednocześnie receptura preparatu zapewnia dobrą tolerancję przez skórę i utrzymanie jej prawidłowego poziomu nawilżenia.


Zacznę od tego, że zaskoczyła mnie aplikacja tego kosmetyku. Byłam pewna że to po prostu krem z kwasami a to coś w rodzaju peelingu-maski, który trzeba zmyć po kwadransie :))

Kuracja jest zamknięta w smukłej buteleczce z wygodnym dozownikiem. Produkt ma lekką, kremową konsystencję. Nakładam go co wieczór, przed snem. Zmywam po 15-20 minutach. 

Kuracja nie powoduje dyskomfortu podczas kontaktu ze skorą. Nie piecze, nie podrażnia , nawet w przypadku wrażliwej skory. Działa łagodnie, dlatego poleciłabym ją przede wszystkim cerom bardzo wrażliwym i delikatnym. 


Zanim się zdecydowałam na stosowanie tego kosmetyku, zastanawiałam się czy moja cera się z nim polubi. Dlaczego? Otóż nigdy nie reagowała zbyt dobrze na kwas salicylowy, który jest obecny w tej kuracji. Jednak 1,5% to nie jakaś szalona ilość, dlatego zaryzykowałam. Na szczęście obyło się bez pieczenia, czerwonych plam i podrażnień.

Kuracja lekko złuszcza i wygładza. Wyrównuje koloryt choć nie polecam jej na duże widoczne przebarwienia gdyż sobie z nimi nie poradzi. 

Łagodzi stany zapalne (olejek z drzewa herbacianego) i ma działanie antybakteryjne. Nie wysusza skóry, złuszcza ją dyskretnie, nie ma żadnych problemów z suchymi łuszczącymi się skórkami.

Produkt skuteczny przy niewielkich problemach cery, zwłaszcza tej wrażliwej Jeśli boicie się kwasów, zacznijcie swoją przygodę od tego właśnie kosmetyku :)


 Pozdrawiam, Aga

9 komentarzy:

  1. Nie znam tego produktu. Pozdrawiam cieplutko!^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa jestem jakby zareagowała na niego moja cera :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chyba jeszcze nie używałam kwasów... albo o tym nie wiem. Ale mam taki plan na ten sezon!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja na szczesxie problemów z trądzikiem nie mam 😊😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Uff...całe szczęście nigdy nie miałam większych problemów ze skórą, ale wierzę, że może to być bardzo uciążliwe.

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie wczoraj moja cera postanowiła zrobić mi mało zabawną niespodziankę i nieźle mnie wysypało...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe czy u mnie się sprawdza, chętnie wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie go wypróbuję bo lubię kosmetyki Bandi :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie jeszcze do niedawna produkty antytrądzikowe były niepotrzebne... Tak szybko jak je odrzuciłam, tak szybko po nie wróciłam! :(

    OdpowiedzUsuń

Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga etc. Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)