środa, 17 kwietnia 2013

Szczotka Tangle Teezer Salon Elite

Kultowa, legendarna wręcz szczotka do włosów. Czy faktycznie jest taka fantastyczna? Czy musisz ją mieć?- z naciskiem na musisz?

                                                               Kilka słów od producenta                                                      

Rewolucja w pielęgnacji włosów
Takiej szczotki jeszcze nie było! Dzięki zastosowaniu innowacyjnego kształtu ząbków ze specjalnego elastycznego tworzywa, szczotka działa niewiarygodnie delikatnie i skutecznie.

Szczotka Tangle Teezer dostosowuje się do włosów, nie ciągnie splątanych kosmyków, czesze delikatnie i cicho zapewniając gładkie i lśniące włosy w mgnieniu oka. Codzienne szczotkowanie włosów szczotką Tangle Teezer wpływa na zwiększenie ich połysku!

Zalety Tangle Teezer




Masująca
Tangle Teezer masuje skórę głowy co doskonale wpływa na cebulki włosów
 
Rozczesuje 
Ząbki Tangle Teezer radzą sobie z najbardziej splątanymi kosmykami 



Zdrowa
Tangle Teezer nie narusza struktury włosów, 
co sprzyja ich zdrowiu


Uniwersalna
Dla wszystkich dbających o włosy, do każdego rodzaju fryzur i włosów
 źródło tangle-teezer.pl

Cena: 55zł
Można ją kupić w sklepie internetowym oficjalnego dystrybutora KLIK

                                                                       Moja opinia                                                                

To nie jest moja pierwsza TT. Dawno, dawno temu, za siedmioma górami... a raczej na youtube udało mi się wygrać konkurs na makijaż ślubny gdzie główną nagrodą była właśnie klasyczna czarna Tangle Teezer. Dostałam ją w swoje ręce i ...był to przełom. Szczotka zachwyciła mnie i tylko ona mogła dotykać moich włosów. Została już nieco nadszarpnięta zębem czasu jak i zębami Lilly ;) ale nadal działa, czesze a ząbki są w bardzo dobrym stanie. Szczotka na lata. Teraz czasem masuję nią moje Kluski. Nie nadaje się do czesania Lilly gdyż ma za krótkie ząbki a przy podatnym na filcowanie puchatym włosiu za wiele nią nie zdziałam. Ale sprawdza się na Fidze i ...w sumie na Lilly po ostrzyżeniu też choć nie do końca. Ale nie o tym ta recenzja ;)
W tym roku w moje ręce wpadła nowsza wersja popularnej szczoty. Jest to Salon Elite w pięknym turkusowym kolorze.
Już na pierwszy rzut oka widać różnice między tymi szczotkami.


Klasyczna TT ma nieco bardziej ergonomiczny kształt i leży lepiej w ręce choć mam nadzieję że to głównie zasługa czasu jej używania i że do Salon Elite wkrótce się przyzwyczaję. Póki co nowsza wersja gorzej się trzyma dłoni, czasem potrafię ją upuścić (mam drobne dłonie więc może dlatego).
Klasyczna wersja jest wykonana z innego plastiku, nowsza jest bardziej twarda choć w moim przypadku nie wpływa to na samo stosowanie i komfort z tego płynący. Bo, moi drodzy, Tangle Teezer to kawał dobrze działającego plastiku. Rozczesuje włosy zarówno na sucho jak i na mokro, bez szkody dla nich. Wiele osób narzeka że TT czesze włosy tylko z wierzchu z czym się nie zgodzę. Owszem, jeśli używamy jej tak jak normalnej szczotki z dłuższymi pinami, może nie dotrzeć do włosów pod spodem. Dlatego używając TT, dzielimy pasma i czeszemy je zarówno z wierzchu jak i spodu właśnie :)
Ponieważ, jako kręconowłosa, używam wszelakich zgrzebeł tylko na mokro, TT towarzyszy mi zaraz po umyciu włosów (uprzedzam pytanie- tak, wróciłam do czesania). 


Dzięki temu że nie ma rączki, nacisk naszej dłoni jest inaczej wykorzystywany i wpływa bezpośrednio na proces masażu skóry głowy- co docenia taki hejter czesadłowy jak Biała Kluska czyt. Lilly.


Warto ją czyścić dość często gdyż  potem możecie tak jak ja spędzić 15 minut na wydłubywaniu warstwy kłaków spomiędzy ząbków.
Pamiętajcie też by nie kłaść jej raczej na ząbkach bo mogą się odkształcić.
Jednym słowem szczotka na piątkę z plusem :) marzy mi się wersja kompaktowa do torebki.


  Moja ocena 
5/5

pozdrawiam 
Aga

31 komentarzy:

  1. ja mam właśnie czarną klasyczną wersję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mam to samo zdanie:) Szczotka warta posiadania:)

    OdpowiedzUsuń
  3. posiadam wersję kompaktową, jednak i tak pozostaję przy grzebieniu - TT używam tylko jak mam jakieś straszne kołtuniska na włosach, bo mam wrażenie, że przy częstym jego używaniu strasznie puszy mi końcówki i przyspiesza ich rozdwajanie. Chciałam się skusić na wersję normalną, ale chyba jednak odpuszczę sobie ten zakup i pozostanę przy kompaktowej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę że jeśli nie używasz jej zbyt często to wersja kompaktowa wystarczy :)

      Usuń
  4. To będzie mój następny włosowy zakup :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja mam wersje w panterkę i jestem zakochana:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tez mi się marzy wersja kompaktowa. Moja TT ma już ze 3 lata i choć jej nie oszczędzam, ma się całkiem dobrze (poza tym, że henna na niej osiada - mam seledynową ;-P).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uno, u mnie na czarnej widać tylko włosy ale na tej elite salon też już wszystko widać. Ale ten turkus/seledyn piękny wiec wybaczam ;))

      Usuń
  7. czaję się na nią od dłuższego czasu. ale jakoś nie mogę się zdobyć by ją zamówić ;) ale już niedługo będzie moja, przy kolejnej wpłacie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest super ale cena mnie przeraża :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja uzywam TT tylko do rozczesywania wlosow na mokro (ostatnio bardzo rzadko to robie bo moje wlosy rozczesywane po wyschnieciu sa w lepszym stanie)...
    na sucho bardzo wyrywa mi wlosy - mam wersje kompaktowa...
    na co dzien uzywam szczotki z naturalnego wlosia ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a zapomnialam dodac ze u nas (Niemcy) mozna ja dostac stacjonarnie w drogerii DM ...i dziwie sie czemu w Polsce nie da sie jej kupic w zwyklym sklepie tylko przez internet ...

      Usuń
    2. ja czesze tylko na mokro jako ze moje włosy są kręcone :) i tu znakomicie się sprawdza

      Usuń
    3. ja mam fale i się zastanawiam nad zakupem TT, bo mnie kusi :P

      Usuń
  10. muszę w końcu sobie sprawić TT

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna recenzja :)
    Ja moją TT kupiłam miesiąc temu w wersjii właśnie do terebki ponieważ klasyczna wersja była za duża i niejak szło jej używać, wypadała mi po prostu z ręki:)

    Wersja mniejsza (do torebki) jest idealna i jest to pierwsza szczotka któa nie robi mi krzywdy i pięknie rozczesuje moje włosięta :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam długie włosy i bardzo by mi się przydała- muszę ją kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  13. jestem jej ciekawa, ale na razie się nie skusiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam wersję klasyczną i kompaktową, która idealnie sprawdza się w torbie na siłownię. Uważam, że to genialny produkt.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam tą szczotkę i bardzo ją lubię, jednak czasem też lubię przeczesać włosy naturalnym włosiem z dzika.
    Buziaczki.

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam wersje klasyczną sprzed 3 już chyba lat i wersję torebkową ok 2 lat.
    Klasyczna jest lepsza, lzejsza. Torebkową uzywam w sytuacjach awaryjnych i córka bierze ja na basen.

    Odkad odkryłam TT nie mam w domu innej szczotki, kocham ją i nigdy nie zamienię na nic innego. Cena jest spora ale ten produkt jest tego wart, szczególnie, że służy długo.
    Pzdr:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wersja Elite jest moja pierwsza szczotka TT. mam bardzo cienkie i delikatne wlosy. Swietnie sie sprawdza na mokrych jak i suchych wlosach. Najwazniejsze ze nie szarpie wlosow nawet w momencie kiedy mam koltuny. Pieniadz dobrze wydany.

    OdpowiedzUsuń
  18. Oj kusisz tą TT Aga, kusisz ;)

    OdpowiedzUsuń

Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga etc. Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)