Co powiecie na połączenie fluidu z bazą? Czy to udany duet czy raczej wolicie sięgać po te produkty osobno?
Marka Cashmere już jakiś czas temu wypuściła Fluid-Bazę Wygładzająco-Kryjącą Make-up Blur Maxi Cover. Od kilku miesięcy testuję ten kosmetyk, a dzisiaj chciałabym zaprosić Was do przeczytania mojej recenzji nt. tego produktu.
Marka Cashmere już jakiś czas temu wypuściła Fluid-Bazę Wygładzająco-Kryjącą Make-up Blur Maxi Cover. Od kilku miesięcy testuję ten kosmetyk, a dzisiaj chciałabym zaprosić Was do przeczytania mojej recenzji nt. tego produktu.
Fluid-baza Cashmere multifunkcyjnie udoskonala cerę. Dzięki mikrosferom odbijającym światło niweluje wszelkie niedoskonałości i nierówności skóry oraz nadaje jej kaszmirową gładkość. Doskonale kryje i ujednolica koloryt skóry bez efektu maski. Lekka, kremowa konsystencja jest niezwykle przyjemna w aplikacji i perfekcyjnie dopasowuje się do naturalnego kolorytu cery. Dzięki wyselekcjonowanym składnikom aktywnym zapewnia skórze luksusową pielęgnację.
• Olej migdałowy – chroni skórę przed wolnymi rodnikami i zabezpiecza przed utratą wody
• Magnesy wilgoci – zapewniają natychmiastowe nawilżenie skóry, poprawiają elastyczność i gładkość
• Ekstrakt ze złotej algi – wzmacnia i regeneruje barierę lipidową skóry, a także łagodzi podrażnienia i zapobiega zaczerwienieniom.
Sposób użycia: Aplikować równomiernie gąbeczką lub końcówkami palców na oczyszczoną skórę twarzy. Rozsmarować po szyję i linię włosów.
Pojemność: 30 ml
Cena: ok. 35 zł
Fluid-baza wygładzająco-kryjąca Cashmere ma bardzo estetyczne opakowanie. Przezroczyste ścianki umożliwiają kontrolę ilości, a dodatki w kolorze różowego złota sprawiają, że kosmetyk prezentuje się stylowo.
Fluid-baza posiada dozownik w postaci pompki, która działa płynnie i nie zacina się.
Jeśli chodzi o konsystencję (jest ona kremowa, ale niezbyt gęsta) to mam wrażenie że najjaśniejszy odcień jest minimalnie rzadszy od reszty kolorów. Nie wpływa jednak to negatywnie na jego aplikację czy trwałość.
Fluid-baza wygładzająco-kryjąca Cashmere Make-up Blur Maxi Cover występuje w czterech uniwersalnych odcieniach.
Są to: 01 Ivory (jasny beż z delikatnymi różowymi tonami), 02 Nude (dość jasny beż z tonami żółtymi), 03 Beige (beż z tonami żółtymi) oraz 04 Golden Beige (delikatnie opalony beż z brzoskwiniowymi tonami).
Fluid-baza rozprowadza się bezproblemowo na dobrze nawilżonej skórze, dlatego nie zapomnijcie użyć kremu nawilżającego przed aplikacją fluidu-bazy.
Rozkłada się na skórze równomiernie, nie zauważyłam żadnych smug czy nierówności. Aplikuję ten produkt zawsze lekko zwilżonym pędzlem, wówczas mam pewność, że kosmetyk będzie nałożony cienko i równo.
Daje satynowe wykończenie, które mi osobiście bardzo odpowiada, gdyż unikam zarówno całkowitego matu, jak i mocno rozświetlających podkładów.
Zapytacie o krycie - przy jednej warstwie jest ono co najwyżej średnie, ale można je budować dokładając kolejnych warstw (cienkich!)
Skóra po nałożeniu kosmetyku jest jednolita w kolorze i wyraźnie gładsza, za co odpowiada dodatek bazy wygładzającej.
Fluid-bazę wypróbowałam nie tylko na swojej cerze, ale i na cerach modelek malowanych do sesji. Nie odnotowałam żadnych problemów :) Jestem bardzo zadowolona z efektu jaki daje na praktycznie każdej cerze.
Produkt ten, delikatnie przypudrowany sypkim pudrem, utrzymuje się na skórze dobre kilka godzin bez zmian. Nie wyciera się i nie migruje w załamania skóry.
Z reguły unikam produktów typu 2w1 czy All in one. Ten kosmetyk mnie jednak przyjemnie zaskoczył. Ubolewam tylko nad różowymi tonami w najjaśniejszym odcieniu 01, które akurat z moją cerą nie współgrają, a nr 02 póki co jest dla mnie za ciemny, choć ma w sobie przyjemne żółtawe tony.
Rozkłada się na skórze równomiernie, nie zauważyłam żadnych smug czy nierówności. Aplikuję ten produkt zawsze lekko zwilżonym pędzlem, wówczas mam pewność, że kosmetyk będzie nałożony cienko i równo.
Daje satynowe wykończenie, które mi osobiście bardzo odpowiada, gdyż unikam zarówno całkowitego matu, jak i mocno rozświetlających podkładów.
Zapytacie o krycie - przy jednej warstwie jest ono co najwyżej średnie, ale można je budować dokładając kolejnych warstw (cienkich!)
Skóra po nałożeniu kosmetyku jest jednolita w kolorze i wyraźnie gładsza, za co odpowiada dodatek bazy wygładzającej.
Fluid-bazę wypróbowałam nie tylko na swojej cerze, ale i na cerach modelek malowanych do sesji. Nie odnotowałam żadnych problemów :) Jestem bardzo zadowolona z efektu jaki daje na praktycznie każdej cerze.
Produkt ten, delikatnie przypudrowany sypkim pudrem, utrzymuje się na skórze dobre kilka godzin bez zmian. Nie wyciera się i nie migruje w załamania skóry.
Z reguły unikam produktów typu 2w1 czy All in one. Ten kosmetyk mnie jednak przyjemnie zaskoczył. Ubolewam tylko nad różowymi tonami w najjaśniejszym odcieniu 01, które akurat z moją cerą nie współgrają, a nr 02 póki co jest dla mnie za ciemny, choć ma w sobie przyjemne żółtawe tony.
Znacie fluid-bazę wygładzająco-kryjącą Cashmere? Jakie macie zdanie na jej temat? Zapraszam do dyskusji w komentarzach.
Pozdrawiam, Aga
No, o takim produkcie to jeszcze nie słyszałam. Z chęcią wypróbowałabym, gdyby mieli ciut jaśniejsze kolorki dla bladziochów. :/
OdpowiedzUsuńTen najjaśniejszy jest jasny choć nie ekstremalnie :)
UsuńAle piękne zdjęcia :) Kurczę, w moim przypadku i przez skład i przez kolor odpada - nie dość, że by mnie uczulił to i skończyłabym z wysypką :(
OdpowiedzUsuńEmilio, ja mam bardzo wrażliwą skórę, niektóre produkty potrafią mnie tak uczyli lub podrażnia że skóra mi pęka i sączy się z niej płyn a całą twarz pokryta jest swędzącymi czerwonymi plamami. Mimo tego ten podkład w żaden sposób krzywdy jej nie zrobił :)
UsuńChyba skuszę się na nr 3. Poszukuje swojego ideału grasując po wszystkich możliwych półkach. Póki co, nie znalazłam niczego dla siebie ani na tej za 20 zł ani na tej za 200 ...
OdpowiedzUsuńSisi, powinnaś być zadowolona:)
UsuńWypróbowałam ten podkład na wielu różnych cerach i nigdy nie sprawił mi żadnego problemu.
Będę dzisiaj w Rossku to sobie pomacam ten podkład :-)
OdpowiedzUsuńAguś, pomacaj i daj znać co o nim sądzisz :)
UsuńNie znam zupełnie tego podkładu, muszę się nim zainteresować.
OdpowiedzUsuńKoniecznie Moniko :)
UsuńWidziałam go w drogerii ale nigdy się nim nie interesowałam, widzę że czas to zmienić. Fajne ma odcienie z tego co widzę.
OdpowiedzUsuńJeśli masz możliwość to przetestuj go Magdo :)
UsuńMam podkład Cashmere ale ten kryjący, bez bazy i muszę przyznać że jest bardziej niż przyzwoity.
OdpowiedzUsuńJeśli go lubisz to wypróbuj ten też Doroto :)
UsuńNie miałam jeszcze tego produktu ale przyznam że mnie zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńJak tylko spotkam w drogerii to kupię :)
Tyyno, wart jest polecenia; ) Na Meet Beauty można było go pomacać :)
UsuńFajny, chyba kupię sobie nr 2, wydaje się niezbyt ciemny i ma żółte nuty, coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wybór Dagmaro :)
UsuńPrzydałby się jeszcze bardzo jasny beż z żółtawymi tonami :/
OdpowiedzUsuńOj tak, zgadzam się z Tobą Kasiu.
UsuńZainteresowałaś mnie tym podkładem, ciekawa jestem jaki dałby efekt na mojej skórze :)
OdpowiedzUsuńWarto się przekonać o tym osobiście Agato :)
Usuń