Koniec świata, ja w dresie :)
Wbrew pozorom, często chodzę w dresach, to moje codzienne, nie tylko domowe ubranie.
Są wygodne, proste w obsłudze a czasami ładnie wyglądają. Jak ten welurowy dres Mosquito.
Oczywiście beżowy :) Marzy mi się jeszcze taki w gorzkiej czekoladzie i khaki. Dresy w mojej szafie wiszą tuż obok eleganckich sukienek i mają się naprawdę dobrze. Kocham komfort jaki mi dają.
Domowy set, na spacer z psami, na działkę a nawet na zakupy- dresy towarzyszą mi przez większość tygodnia.
Dziś to welurowe cudo połączyłam z równie wygodnymi klapkami Birkenstock- uwielbiam ten zestaw!
Bluza Mosquito
Spodnie Mosquito
Klapki Birkenstock Mayari Buty Jana
Pozdrawiam, Aga
Tobie jest cudnie w każdym wydaniu:)
OdpowiedzUsuńO welur to nawet bym sobie przygarnęła😁
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają takie dresy :)
OdpowiedzUsuńOstatnimi czasy kocham takie luźne i proste zestawy!
OdpowiedzUsuńWidziałam tę stylówkę na instagramie i najpierw pomyślałam, że nie pasuje do Ciebie, a potem uznałam, że jest bosko :D
OdpowiedzUsuńBeze to kolory stworzone z myślą o tobie. Genialny dres :)
OdpowiedzUsuńJuż od dłuższego czasu przymierzam sie do kupna welurowego dresu - mam chęć na pudrowy róż.
OdpowiedzUsuńCzy da pani znac jak material i kolor a takze szey zachowuja sienpo praniu? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI właśnie takiego dresu szukam na jesień!
OdpowiedzUsuń