Ulubiona satynowa sukienka, tym razem w roli spódnicy :) Bo można zanosić na wiele sposobów :)
Beżowa satynowa sukienka w połączeniu z biała koszulą zawiązaną pod biustem. Nonszalancję zestawu podkreśla słomkowy kapelusz i sandałki na płaskiej podeszwie.
Nie powiedziałabym, że to sukienka. Sztosik! :)
OdpowiedzUsuńPiękne połączenie sukienki i białej koszuli. Rewelacja!
OdpowiedzUsuńO widzisz jaki patent😊 Lubię takie satynowe spódnice.
OdpowiedzUsuńAga sukienka cudna - i Ty w niej również, ale przyznam, że moją uwagę przykuła torebka. Fantastyczna jest!
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona twoją stylizacją. Już kolejną! :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobała u ciebie ta sukienka :) pięknie ją wystylizowałaś :)
OdpowiedzUsuńZ tą koszulą wyszło tak kobieco i zadziornie! :) Podoba mi się takie rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńCzy Ty wiesz, że ja jeszcze nigdy nie miałam nic z satyny? :D
OdpowiedzUsuń