Po raz pierwszy mam do czynienia z lakierami firmy Pierre Arthes.
Na zdjęciu widzicie 3 tradycyjne lakiery oraz lakier typu cracking czyli dający efekt spękania.
Kilka słów od producenta:
Lakiery do paznokci Pierre Arthes to szeroka gama kolorów, o odpowiedniej konsystencji, sprawiającej, że łatwo się rozprowadzają na powierzchni paznokcia, W swojej recepturze nie zawierają form aldehydu i toluenu, co daje nam pewność, że nie spowodują reakcji alergicznej. Wyjątkowo trwałe, długo pozostają na paznokciach w stanie nienaruszonym. Zawierają komponenty wzmacniające paznokcie i zapobiegające odpryskiwaniu lakieru. Najlepszy rezultat można otrzymać po nałożeniu 2 warstw. Lakiery dostępne w odcieniach matowych, perłowych oraz z refleksami.
NOWOŚĆ!!! PĘKAJĄCE LAKIERY DO PAZNOKCI CRACKING !
Nieregularne wzorki na paznokciach stają się coraz bardziej popularne, bądź modna i wypróbuj pękające lakiery do paznokci Pierre Arthes Nail Art CRACKING. Obecnie proponujemy Wam dwa standardowe kolory biały i czarny, ale już niebawem do ich grona dołączą kolejne magiczne kolory. Nie zwlekaj, niech inni pękają z zazdrości :)
Lakiery występują w pojemności 12,5ml czyli całkiem sporo.
Zwykłe kosztują ok 9zł zaś pękające ok. 15zł.
Moja opinia:
Lakiery są naprawdę godne polecenia. Posiadają wygodny pędzelek, który nie jest ani zbyt gruby ani zbyt cienki. Bardzo dobrze aplikuje się nim lakier na płytkę paznokcia.
Lakiery świetnie kryją, w zasadzie wystarczy jedna warstwa, w moim przypadku nałożyłam dwie gdyż nieco przebijały mi białe końcówki (wyjątkiem był lakier 84 który kryje absolutnie wszystko już przy pierwszej warstwie-sprawdzi się do stemplowania).
Nie smużą, nie mażą się podczas aplikacji, dają piękne wykończenie.
Pozytywnie zaskoczył mnie też lakier pękający. W moim niemałym zbiorze mam już jeden "pękacz", firmy p2 który jest dość gęsty i trzeba się spieszyć by zaaplikować go na paznokieć.
Pierre Arthes jest rzadszy i nie wysycha tak szybko, mogę spokojnie nałożyć go na całą płytkę bez obaw że w trakcie zacznie mi wysychać, mazać się czy pękać.
Trwałość jest też niezła, u mnie wytrzymały bez odprysków przez 3 dni czyli tyle ile OPI.
W poprzednich postach umieściłam swatche tych lakierów:
Pierre Arthes 84
Pierre Arthes 72
Pierre Arthes 40
Szkoda tylko że nie są zbytnio dostępne w stacjonarnych sklepach.
Możecie je kupić w sieci np. tutaj
Moja ocena: 4/5
Zapraszam Was na krótki film o lakierach marki Pierre Arthes :) pokazuję na nim m.in. proces pękania ;)
3 od lewej przepiękny !!
OdpowiedzUsuńpierwszy raz o niech slysze ale chetnie wyproboje! dzieki za info
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
xx
Ten "pękacz" wydaje się naprawdę świetny. Mam w swojej kolekcji lakier tego rodzaju z Essence ale jest trochę wg mnie za gęsty.
OdpowiedzUsuńForever-Yung, widziałam Esssence ale w/g mnie nieładnie pęka
OdpowiedzUsuńbaardzo ladnie pęka :) podoba mnie sie :)
OdpowiedzUsuń