poniedziałek, 26 marca 2012

Beauty Blender

  Kocham pędzle. Miłością wielką i dozgonną. Gąbeczki rzuciłam w kąt już dawno, dawno temu. Teraz służą mi jedynie do wklepania kamuflażu, roztarcia ewentualnych smug pozostawionych przez pędzel.
Gdy zaczął się wielki różowy szał na jajo byłam twarda i mu nie ulegałam, mimo że pokusy czyhały z każdej możliwej strony :) to na wizażu, to na youtube czy na innych blogach. Znajome wizażystki mówiły: Aga spróbuj i sama zobaczysz- a ja kiwałam z politowaniem głową. Gąbka za 20 dolców? No way!

Beauty Blender- innowacyjna gąbka do makijażu



Kilka słów od producenta                                                                  

Innowacyjna gąbka do makijażu stosowana przez szerokie grono topowych wizażystów w USA, Polsce, Francji oraz wielu innych krajach Europy i świata.
STWORZONY, BY ZAPEWNIĆ MAKIJAŻ W JAKOŚCI High Definition PRZY NAJWIĘKSZYCH ŚWIATOWYCH PRODUKCJACH KINOWYCH I TELEWIZYJNYCH.
Technologia High Definition, która przyniosła przełom w rejestracji  obrazu, wraz ze swoim nadejściem wprowadziła również potrzebę stworzenia nowego sposobu wykonywania makijażu, który swą doskonałością sprostałby zdjęciom i filmom nowej generacji. Nie ma już mowy o niedociągnięciach w wyglądzie cery, która w każdym świetle musi prezentować się młodo, świeżo i ponad wszystko nieskazitelnie.
Profesjonalni wizażyści nie stosują w pracy zwyczajnych lateksowych płaskich czy trójkątnych gąbek, ponieważ przez swoje ostre krawędzie i niedoskonałą strukturę, tworzą one na skórze daleką od ideału warstwę podkładu, pozostawiają smugi i zacieki.  Dziś, gdy zapis cyfrowy o wysokiej rozdzielczości stał się ogólnodostępną formą wykonywania fotografii  lub nagrań, profesjonalny makijaż stał się niejako niezbędnym elementem codziennego życia, nie tylko życia gwiazd znanych z ekranu czy okładek kolorowych magazynów. Wiedząc,  że urządzenie działające w technologii HD nie wybacza żadnych błędów, Rea Ann Silva, topowa hollywoodzka makijażystka stworzyła beautyblender - niespotykaną dotąd gąbkę do aplikacji makijażu, która zapewnia efekt absolutnie perfekcyjnej, jedwabistej cery pokrytej fluidem w sposób tak naturalny, że aż niedostrzegalny dla oka człowieka lecz niezwykle znaczący dla oka kamery. Beautyblender sprawia, że jesteś gotowa na HighDefinition. Bądź HD Ready!
Z beautyblenderem, nawet nieprofesjonalnej jakości podkład tworzy na skórze idealną warstwę, doskonale się w nią wtapia, nie tworzy zacieków i smug, a widoczność zmarszczek i przebarwień jest znacznie zredukowana.
beautyblender daje efekt makijażu wykonywanego metodą airbrush, pozostawiając cerę  perfekcyjnie wygładzoną i równomiernie pokrytą fluidem, podkładem w kompakcie czy też mineralnym pudrem sypkim. Wyjątkowa "zamszowa", zwarta struktura gąbki pozwala na znaczną oszczędność stosowanych kosmetyków.  
beautyblender nie pochłania podkładu, dzięki czemu zużywasz mniej produktu niż przy nakładaniu go palcami, pędzlem czy trójkątną gąbką lateksową. Oszczędzasz zatem podkład, ale również czas, ponieważ beautyblender pozwoli Ci uzyskać perfekcyjny efekt zaledwie w kilka chwil!
Charakterystyczny eliptyczny kształt i brak ostrych krawędzi sprawiają, że beautyblender umożliwia perfekcyjne nałożenie podkładu na całej twarzy – szeroka podstawa ułatwia aplikację na czole, policzkach i brodzie, podczas gdy zaostrzony koniec sprawia, ze dokładne nałożenie podkładu w załamaniach skóry i trudno dostępnych miejscach, takich jak kąciki oczu czy okolica skrzydełek nosa staje się niezwykle proste.
Gąbka nie zawiera lateksu, jest hipoalergiczna i bezzapachowa, a ponadto wielokrotnego użytku -
przy codziennym stosowaniu i odpowiedniej pielęgnacji, można korzystać z niej nawet 6 miesięcy.
Do jej oczyszczania najlepiej stosować blendercleanser - specjalnie stworzony do tego płyn o właściwościach pielęgnujących tworzywo, z którego wykonany jest beautyblender.

źródło beautyblender.net.pl

Cena: 1szt to wydatek 79zł, duopack kosztuje 115zł (czyli za sztukę wychodzi 57,50zł)

Oryginalny beautyblender można kupić w sklepie internetowym beautyblender.net.pl klik

Moja opinia                                                                                        

Po kilkunastu miesiącach od czasu gdy po raz pierwszy usłyszałam o różowym jaku zaczęłam się powoli łamać. Moje zainteresowanie tym produktem rosło.  Postanowiłam kupić tańszy odpowiednik bb, jednak w ostatniej chwili zrezygnowałam. Znajoma która miała w swym posiadaniu obie gąbeczki pokazała mi je- różnice były widoczne od razu, choćby w fakturze gąbki. Wycofałam się z kupna jajka i znowu myślałam. Myślałam, myślałam i wymyśliłam. Żyć bez tego można. I jeśli znowu poczuję nieodpartą chęć na kupno i będę mieć gotówkę na wydaniu to będzie to oryginalny beauty blender a nie żadna tańsza gąbeczka.
I tym sposobem, po kilku podejściach stałam się posiadaczką różowego jajka. Czy szczęśliwą?

Opakowanie 
Blender mieszka sobie w przezroczystym plastikowym pudełeczku.


Konsystencja 
Gąbka ta jest wykonana z ...gąbki (ale niespodzianka, co?). Nie zawiera lateksu.

 

Kolor
nie ulega wątpliwości że...różowy



Aplikacja 
jajko moczę w wodzie (chłodnej). Wtedy powiększa swoją objętość i to sporo (rośne w oczach). Następnie trzeba odcisnąć je w papierowy ręcznik i...do dzieła. Na wierzch dłoni nanoszę trochę podkładu, nabieram na gąbkę i aplikuję na twarz. Dupka jajka świetnie sprawdza się przy większym powierzchniach, jak czoło czy policzki. Jego czubek z kolei dociera do trudniej dostępnych miejsc-skrzydełka nosa czy okolice oczu. Stempluję skórę i lekko rozcieram.


Działanie
Byłam sceptyczna, przyznaję. Śmiałam się w myślach z zachwytów nad tym różowym skrawkiem gąbki.  Przecież wprawna ręka z dobrym pędzlem i odpowiedni podkład to duet idealny, nie potrzeba żadnego jaja. Ewentualne smugi zawsze można lekko rozetrzeć palcami.
Na czym polega fenomen beauty blendera? Już wyjaśniam- faktycznie dzięki niemu nałożenie podkładu to pestka. Jajo błyskawicznie aplikuje kosmetyk, równą i cienką warstwą, nie zostawia smug a produkt ładnie wtapia się w skórę. Różnica w efekcie jest zauważalna.


Przed pierwszym zastosowaniem obawiałam się że za sprawką jajka wykończę mój podkład z prędkością światła. Nie wykończyłam. Wilgotna gąbka nie pochłania wiele kosmetyku, śmiało mogę porównać ją po tym względem do pędzla. Uff.
Najbardziej lubię moim jajem nakładać bb kremy i płynne podkłady. Jest też znakomite do wklepania kamuflaży w skórę. Jednym słowem wow.
Ale żeby nie było tak do końca różowo jest jeden znaczący aspekt który stawia mnie przed dylematem- czy kupię kolejne jajo? To oczywiście cena.  Beauty blender tani nie jest. 8 dych za kawałek gąbki? Hmmm, moja oszczędna natura się buntuje. Opłaca się kupować  duopack z koleżanką, wtedy za jajo płacimy 57,50zł. To boli już znacznie mniej.
Nie będę Wam piać z zachwytu i kazać lecieć kupować. Wiem że wiele osób zniechęca cena. Jeśli możecie sobie pozwolić na taki wydatek jeśli chodzi o gąbkę do makijażu-polecam gorąco. Jestem z jajem za pan brat, odkąd odkryłam jego możliwości, nie nakładam podkładu pędzlem. Jajo wygrywa zawsze i wszędzie. Czy to w makijażu do zdjęć czy do wyjścia. Daje dobre krycie przy naturalnie wyglądającej skórze.
Jeszcze kilka ważnych kwestii- beauty blender , odpowiednio stosowany i czyszczony wytrzyma pół roku, może więcej.
Jak go czyścić?
Firma produkująca gąbkę oferuje nam specjalny płyn do jego czyszczenia. Moim zdaniem niezbyt tani. Dlatego ja moją gąbkę powierzyłam szamponowi Babydream Rossmann. I jajo jest szczęśliwe. Nie narzeka :) Ja też ;)


Podsumowując... 

Plusy 
  • szybka, prosta, sprawna aplikacja
  • świetny efekt na skórze- jednolita, gładka, idealna cera
  • nie pochłania wiele kosmetyku
  • jest mega różowe :))
  • bez problemu dopiera się przy użyciu szamponu dla dzieci

Minusy 
  • cena


Moja ocena 
4/5


pozdrawiam 
Aga

38 komentarzy:

  1. Cena nadal skutecznie mnie odstrasza od zakupu tej gąbeczki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Długo się zastanawiam nad tym jajem, była promocja już chciałam kupować, ale jednak a zrezygnowałam... Może kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. mam i dla mnie nie jest taki fajny...tzn..jest ok...ale za tą cenę oczekują czegoś wiecej niż "ok"...ja nie lubię nakładać podkłądu BB, bo wg mnie zjada i to sporo, za to lubię już nałożony podkłąd jeszcze tak wklepać BB i moje ulubione zastosowanie BB to wklepywanie korektora i do pudru prasowanego (ładnie stapia ze skórą) ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kurcze, a mi mało zjada, ciekawe o czego to zależy

      Usuń
    2. Mi się wydaje, że jak dłużej i dokładniej je moczę, to pije mniej podkładu. Ostatnio zostawiałam je brudne, a potem myłam dopiero przed zrobieniem makijażu. Od tego czasu naprawdę pięknie rozkłada podkład.

      Usuń
    3. Aga może to wynika z tego, że ja potrzebuję trochę większego krycia mam trochę blizn potrądzikowych a BB to takie średnie krycie zapewnia...

      Usuń
    4. Moni, ja nim nakładam podkład , korektor czy kamuflaże i mniej więcej tyle samo zużywam co przy pędzlach. Może Twoje jajo jest za mało wilgotne że tak pije?

      Usuń
    5. A ja kupiłam duopack z płynem i używam jak na razie tylko płynu ;) Jest świetny do pędzli. Trochę za dużo zachodu z tym moczeniem i myciem. Wolę na szybko mój flat top z EDM spryskany hydrolatem, który mogę umyć co drugi dzień. BB to taki bajer dla mnie... Photoshopu nie robi. Zdecydowanie przereklamowany produkt. Chociaż muszę zaznaczyć, że nigdy nie używałam żadnych gąbek do makijażu. Na pewno efekt jest lepszy niż po aplikacji palcami (tego straaasznie nie lubię), ale porównywalny do aplikacji dobrym pędzlem :)

      Usuń
    6. nie wiem, w sumie porządnie go "moczę"....

      Usuń
  4. Gdyby nie cena to pewnie bym się skusiłą...:) no ale mam póki co dwa świetne pędzle do podkładów i nie narzekam na brak akcesoriów makijażowych:) he he ta "dupka" mnie po prostu rozbroiła :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam gąbkę z sephory, ale jakoś mnie nie przekonuje.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam i również bardzo lubię :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też jestem baardzo ciekawa tego cuda, ale trochę przesadzona cena hamuje...Aga, a kamuflaże i jakieś cięższe korektory też zmywają się z niej bez problemu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bea, babydream ładnie wszystko usuwa. Na początku domywałam resztkami rozlanej próbki płynu do czyszczenia BB i zostały ślady. Ale gdy myję szamponem i nie oszczędzam go wszystko schodzi.

      Usuń
    2. potwierdzam szampon babydream za 4 zł z rossmana doczyszcza idealnie:)

      Usuń
    3. teraz za 2,50 w promocji :))

      Usuń
  8. Korci mnie strasznie ta gąbka,ale cena w tej chwili skutecznie mnie odstraszA:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja poczekałam ,aż szum na Beautyblender opadnie i kupiłam ( choć wcześniej zapierałam się nogami i rękami). Skusiło mnie to ,że użytkowniczki pisały w swoich recenzjach ,że ząb czasu łagodniej obchodzi się z jajkiem i można wydłużyć okres jego przydatności:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cena zdecydowanie zaporowa... i obawiam się, że nie byłabym usatysfakcjonowana, bo potrzebuję naprawdę dobrego krycia, a nie średniego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale krycie w większej mierze to kwestia podkładu a nie samej gąbki :) przy użyciu jaja krycie jest bardzo dobre (choc nadal zależne od właściwości podkładu) a przy tym skóra naturalnie wygląda

      Usuń
  11. ja go uwielbiam i naprawde juz nie wyobrazam sobie bez niego makijazu. Wkurza mnie tylko to czyszczenie po kazdym uzyciu, bo jednak z 5-10 minut mi to zajmuje a i tak nie wszystko da sie doczyscic... ale za taki efekt naprawde ja jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Byłam ciekawa kiedy ulegniesz pokusie :) Ja jeszcze z pokusą walczę ale coś ni się wydaje, że niedługo się poddam...
    Poza tym nadal nie mogę się napatrzyć na Twoje piękne usta ... och :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Zastanawiam się nad nią. Na razie sprawiłam sobie podróbę, ale jeszcze jej nie używałam. Wiem, że to nie to samo, ale ja ogólnie lubię aplikować fluid gąbeczką :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mnie cena odstrasza skutecznie. Na razie mam podróbkę, która jest ok, ale już widzę kilka wad.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja też się strasznie wzbraniałam a teraz coraz częściej myślę czy by go nie zakupić

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja uzywam czasami bo i maluje sie nie codziennie - jednak tylko do zwyklych podkladow, do mineralnego bede wierna pedzlom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie, z minerałami nie próbowałam, przecież to musi ciasto robić na skórze :>

      Usuń
  17. kurcze az mnie korci zeby kupic sobie to rozowe cudo, ale ta cena to przesada...

    OdpowiedzUsuń
  18. mam to jajeczko i przy jego uzyciu moja cera wyglada super (pieknie stapia podklad z cera i moje pory sa prawie niewidoczne).. polecam ...
    a ja myje jajko szamponem ISANA MED tym niebieskim i zmywa sie rewelacyjnie ...

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj prawda - cena jest powalająca, ale działanie również. Ja używam MAC Studio Fix Fluid, wiec podkład mocno kryjący. Nakładamy pędzlem lub palcami jest duo mocniej widoczny na skórze niż nakładany jajem. Ja kupiłam w zestawie z płynem. Płyn jest genialny do mycia nie tylko jajka, ale również i pędzli. Powoduje, że kosmetyk dosłownie odrywa się od powierzchni włosia i można go ściągnąć palcami, wystarczy opłukać i pędzle czyste. Jednak, podobnie jak w przypadku jaja cena zaporowa. Nie wiem, czy zdecyduję się na kolejny zakup płynu, za to jajo kupię na pewno ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jajko kusi, ale ja też z tych oszczędnych... Prędzej kupiłabym ten tańszy zamiennik...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bello, szczerze to jeśli tańszy zamiennik to w/g mnie w ogóle lepiej nie kupować gdyż jego działanie jest niemalże takie samo jak działanie dobrego pędzla. Szkoda kasy imho

      Usuń
  21. Mam wrażenie że to produkt z typu bardzo kuszacych który po prostu trzeba przetestować na własnej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  22. 10 miesięcy? Wow, to niezły wynik.

    OdpowiedzUsuń
  23. ja kupiłam jajo duopack za 111zł z przesyłką na ebay i jeszcze dostałam w gratisie naturalne olejki i balsamy :) i też używam do mycia szampony babydream, w rossmann promocja 2,49 zł :) i moje jajo jest czyste i pięęęęęknie pachnie !

    OdpowiedzUsuń
  24. Jestem w szoku jak czytam komentarze o 10 miesiącach użytkowania... ja swoje jajo mam od 2miesięcy a jest w opłakanym stanie...

    OdpowiedzUsuń
  25. Mydełkiem glicerynowym.... może właśnie dlatego... mam jeszcze drugi w zapasie i tym razem spróbuję szamponem baby dream, bo płynu nie zakupiłam...

    OdpowiedzUsuń

Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga etc. Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)