Porządne torebki to moja wielka słabość, przyznaję się do tego. Porządne, proste polskie torebki.
Rok temu w przypływie totalnego zamroczenia kupiłam aż trzy fantastyczne dzikuski, mimo że nie znałam zupełnie firmy i nigdy nie widziałam ani nie macałam torebek na żywo. Tu macie zeszłoroczny wpis KLIK
Po prawie roku eksploatowania ich zdecydowałam się na dwie kolejne. I znowu poziomy fason, jedna wielka (wolałabym mniejszą ale powstał tylko jeden egzemplarz) i jedna średnia. Są cudowne :)
Jak widzicie, kolory prawdziwie jesienne. Marzyła mi się bordowa i szara torebka już od zeszłego roku.
Teraz, gdy mam je od tygodnia, marzy mi się brudny chłodny brąz w pionie i jakiś beż lub krem. Oszalałam ;)
Zacznę od wielkoluda przy którym wyglądam prawie jak Calineczka ;) Ale gdy tylko ją zobaczyłam, wiedziałam że będzie moja. Co najwyżej będę w niej nosić Lilly, 3 kg ziemniaków i butelkę wina ;)
Jest ogromna, to moja pierwsza w życiu tak duża torebka. Ba, torba ;)
WZÓR/PROTOTYP
bordo lakierowane
usztywniane z wnętrzem wykończonym kratą
wersja wielka
wymiary: 49x39x11
Zerknijcie na jej fantastyczne wnętrze w kratkę! To zdecydowanie jeden z jej wielkich plusów. Bardzo stylowe, nieprawdaż?
Powiem Wam, że obawiałam się nieco rozmiarów podczas noszenia jej. Dzisiaj wzięłam ją do pracy i o dziwo nie przytłacza mnie. Wręcz przeciwnie, wygląda zgrabnie i tyle się w niej mieści! Razem z aparatem fotograficznym .
Bordowe lakierowane cudo :)
SZARA pozioma
(jasnoszara miękka mięsista)
okucia w kolorze srebra
pozioma torba
otwarta, jednokomorowa
wnętrze - smycz na klucze,kieszeń na telefon.
wykonana z jednej warstwy skóry(z widoczną mizdrą)
tłoczenia na spodzie i froncie
wymiary:39x34x11
Torebka miękka, wiotka , identyczna jak chabrowa postarzana która mam od zeszłej jesieni. Mniej elegancka, bardziej do dziennych stylizacji.
Bardzo podoba mi się ta nierówna faktura i plamki, a Wam?
Torebki Dziki Józef kupicie przez internet (pisząc maila do sklepu) lub w łódzkiej pracowni na ul. Gdańskiej- tak ja ja to zrobiłam.
Która wpadła Wam w oko?
Pozdrawiam, Aga
Szaro cudowna ;)
OdpowiedzUsuńMa coś w sobie :) miękka i plamista, to jej atuty ♥
UsuńSzara mi się podoba :) Sama jutro jadę w poszukiwaniu trzech torebek, małej na ramię, dużej do ręki i jakieś listonoszki :)
OdpowiedzUsuńZdradzisz czy coś kupiłaś? :)
UsuńSzara jest piękna ♥
OdpowiedzUsuńJest ♥
UsuńTe torby są absolutnie wspaniałe. Moja czarna, satynowa po jakiś dwóch latach użytkowania wygląda jak nówka. Ta burgundowa skradła moje serce, bo od zeszłej zimy marzę o torebce w takim odcieniu :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia zrobiłaś!
Dziękuję Kasiu!
UsuńFakt, czarna z kolekcji podstawowej jest hitem i warto ją mieć :)
A bordo z kolei idealne na jesień, prawda?
Jak dla mnie wygrywa bordo! Uwielbiam takie wielkie torby :)
OdpowiedzUsuńTo prawdziwy olbrzym Kingo :)
UsuńW sumie długa na pół metra jest :D moja największa ma 43 cm :P
Usuń49 cm to ich największy model :)
UsuńPiękne, obie!
OdpowiedzUsuńKażda na swój sposób!
UsuńBardzo mi się podobają. Uwielbiam wielkie torby i takie proste formy. Mogłyby tylko być "cruelty free" (tylko wtedy pewnie dużo bym na nie wydała ;-))
OdpowiedzUsuńLubię skórzane buty i torby ale szanuję odmienne zdanie w tych kwestiach :)
UsuńProsta surowa forma to znak rozpoznawczy Dzikiego Józefa :)
Szarość mną zawładnęła;-) wyglądają bardzo porzadnie, aż chce się ich po dotykać. Bardzo przyzwoite torebki, szara na co dzień bordowa na większe eskapady:-)
OdpowiedzUsuńAniu, nie tylko wyglądają porządnie, one po prostu są porządne :) Jakość i wykonanie na piątkę z plusem.
UsuńTę markę poznałam parę lat temu i do dziś nie mogę zapomnieć, muszę wreszcie zainwestować.
OdpowiedzUsuńKorah, warto. Sama przez kilka lat robiłam podejścia do tych torebek
UsuńObie piękne ale to szara skradła moje <3
OdpowiedzUsuńOryginalna jest :)
UsuńBordowa jest przepiękna.
OdpowiedzUsuńI to wnętrze... Mam bzika na punkcie kraty. Więc takie połączenie jak dla mnie - idealne. :)
Dokładnie! Wnętrze znakomicie uzupełnia tę torbę :)
Usuńszara cudo
OdpowiedzUsuńZwraca uwagę :)
UsuńSzara obłędna, ale wnętrze bordowej - miodzio!
OdpowiedzUsuńKażda fantastyczna :))
UsuńDzięki za zdjęcia :) bordowa wymiata!!!! ja mam 3 dzikuski i chyba czas na 4 :) - mam chabrową, koralową i czerwoną usztywnianą - wszystkie kocham
OdpowiedzUsuńO chaber! Uwielbiam♥
UsuńMam ochotę na bordowego giganta :)
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze się pojawi :)
UsuńSzara jest boska !!
OdpowiedzUsuńI do wielu rzeczy pasuje ♥
UsuńAleż cudeńka!
OdpowiedzUsuńNie można się napatrzeć :) takie są piękne, obie♥
UsuńMam pozioma w kolorze taupe i jest świetna i do tego niezniszczalna:)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra jakość gwarantuje długowieczność tych torebek :)
UsuńMam pozioma w kolorze taupe i jest świetna i do tego niezniszczalna:)
OdpowiedzUsuńMuszę zerknąć na taupe :))
UsuńI znowu kusisz tymi torebkami... muszę mieć choć jedną.
OdpowiedzUsuńUważaj bo na jednej się nie skończy :))
UsuńPiękne.... jak wszystkie józefy :) ale szary dzikus musi być mój, zamówienie złożone, czekam czekam :)))))))
OdpowiedzUsuńGdyby nie Twój post nie wpadłby mi w oko :)
Strasznie się cieszę i niech służy przez długie lata!
UsuńOj oglądam te torby józefowe od dłuższego czasu ;)
OdpowiedzUsuńCzarna satynowa wielka (gigant!) w sam raz do pracy. Przyznam, że w tym gigancie przydałaby się w środku przegródka, coby się nie pogubić za bardzo ;) Przyznam, że w torebce noszę wszystko i nic, więc przegroda pomogłaby okiełznać misz-masz torebkowy.
Z mniejszej to bordowa lub szara do luźnego ubioru. I jeszcze jasny brąz w pionie. Bardzo ładnie się prezentuje :) I jeszcze chabrowa pasowałaby do kilku kreacji z szafy... i.... i chyba starczy mi interenetów na dziś :P To ja może pójdę popracować... ;)
Aniu, są też modele zamknięte które zapewne mają przegródki. Ja lubię otwarte, zawsze mam w nich wkład więc kwestia porządku jest ogarnięta :)
UsuńBordo niestety póki co nie ma :( sama wolałabym mniejszą ale to był jeden jedyny egzemplarz.
Można zapytać, która wygodniejsza w noszeniu: sztywna, czy miękka? Są przepiękne.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńIzo, myślę że to kwestia indywidualna, zależna od nas samych :) Na co dzień do pracy noszę miękkie, z kolei sztywne są bardziej efektowne i eleganckie.
UsuńUwielbiam te torby. Są przepiekne. Szara albo brązowa musi się stać się moja wlasnościa jak najszybciej :-)))
OdpowiedzUsuńHej, jaka cena tej szarej? Do Łodzi mam daleko ale zamierzam prosić o pomoc znajomą. Może kupi i mi wyślę bo chce ją na już :--))
OdpowiedzUsuńNie wiem czy szara nie była ostatnia :)
UsuńA dostępne gdzie, tylko stacjonarnie??
OdpowiedzUsuńSylwio, masz w tym wpisie informację o dostępności.
Usuń