TIERRAS DEL VOLCAN Żywa Ziemia Wulkaniczna Abacosun
Kilka słów od producenta
Biologicznie aktywna i w 100% naturalna maska do twarzy i ciała, wydobywana bezpośrednio ze źródeł wulkanicznych.
Naturalne składniki Żywej Ziemi Wulkanicznej penetrują i odżywiają nie tylko skórę, lecz oddziaływują korzystnie na cały organizm. Tierras del Volcan głęboko oczyszcza cerę, łagodzi podrażnienia i stymuluje cykulacją krwi.
Wskazana dla każdego rodzaju cery, gdyż nie tylko wpływa leczniczo i odmładzająco, lecz również zapobiega przedwczesnemu starzeniu skóry.
Ziemia - wywołuje lekkie rozszerzenie naczyń krwionośnych, dzięki czemu następuje intensywne odżywienie tkanek.
Stosowana na skórę głowy oczyszcza ją z martwych komórek z jednoczesną regulacją poziomu łojotokowania. Jest to doskonały zabieg wzmacniający w przypadku wypadania włosów, osłabionych cebulek włosowych, łupieżu.
Cery trądzikowe i łojotokowe: wspomaga leczenie, niweluje stany zapalne, rozszerzone naczynka krwionośne.
Cery wrażliwe: uszczelnia naczynia, łagodzi.
Cery dojrzałe: nadaje jędrność, liftinguje, nawilża.
Cery zmęczone i źle dotlenione: nadaje cerze blasku.
Zaburzenia pigmentacji: wpływa rozjaśniająco.
Cellulit: wzmacnia tkankę łączną, absorbuje toksyny: łuszczyca wypadanie włosów łupież.
Naturalne składniki Żywej Ziemi Wulkanicznej penetrują i odżywiają nie tylko skórę, lecz oddziaływują korzystnie na cały organizm. Tierras del Volcan głęboko oczyszcza cerę, łagodzi podrażnienia i stymuluje cykulacją krwi.
Wskazana dla każdego rodzaju cery, gdyż nie tylko wpływa leczniczo i odmładzająco, lecz również zapobiega przedwczesnemu starzeniu skóry.
Ziemia - wywołuje lekkie rozszerzenie naczyń krwionośnych, dzięki czemu następuje intensywne odżywienie tkanek.
Stosowana na skórę głowy oczyszcza ją z martwych komórek z jednoczesną regulacją poziomu łojotokowania. Jest to doskonały zabieg wzmacniający w przypadku wypadania włosów, osłabionych cebulek włosowych, łupieżu.
Cery trądzikowe i łojotokowe: wspomaga leczenie, niweluje stany zapalne, rozszerzone naczynka krwionośne.
Cery wrażliwe: uszczelnia naczynia, łagodzi.
Cery dojrzałe: nadaje jędrność, liftinguje, nawilża.
Cery zmęczone i źle dotlenione: nadaje cerze blasku.
Zaburzenia pigmentacji: wpływa rozjaśniająco.
Cellulit: wzmacnia tkankę łączną, absorbuje toksyny: łuszczyca wypadanie włosów łupież.
Skład (INCI)
Calcium, Magnesium, Sodium, Potassium, Carbonates, Bicarbonates, Chloride, Sulphates, Sulphurous anhydride, Colloidal sulphur, Iron, Thermal water.
Oligoemenets: Lead, Cooper, Zinc, Manganese, Nickel, Cobalt, Silver.
Non-divisible geological microelements: Quartz, feldspar, opaque minerals, sericite, mica fossil, silicate and micronesian volcanic glass.
opis pochodzi z eversun.plCalcium, Magnesium, Sodium, Potassium, Carbonates, Bicarbonates, Chloride, Sulphates, Sulphurous anhydride, Colloidal sulphur, Iron, Thermal water.
Oligoemenets: Lead, Cooper, Zinc, Manganese, Nickel, Cobalt, Silver.
Non-divisible geological microelements: Quartz, feldspar, opaque minerals, sericite, mica fossil, silicate and micronesian volcanic glass.
pojemność: 75ml/51,02zł 125ml/91,83zł
Do kupienia tutaj, bywa też na targach kosmetycznych.
Moja opinia
Zasiadając do tej recenzji przypomniałam sobie że jakieś 7 lat temu używałam tej ziemi wulkanicznej i byłam z niej zadowolona. Czy czas to zweryfikuje? Czy moje wymagania w stosunku do kosmetyków wzrosły? Przekonajmy się.
Opakowanie
Ziemia zapakowana jest w biały prosty słoiczek. Szkoda że nie ma jakiegoś aplikatora-łopatki by wydobyć maskę ze środka.
Konsystencja
Gęsta wilgotna pasta przypominająca błoto
Kolor/zapach
Jest w kolorze błota (by nie użyć innego skojarzenia;)
Pachnie...minerałami, glinką i czymś świeżym (nie wiem czemu ale wyczuwam tu bryzę znad jeziora)
Aplikacja
Ziemia jest w postaci pasty więc nie trzeba jej rozrabiać. Prosto z opakowania trafia na twarz :) Jest gęsta dlatego wolę nakładać ją palcami a nie pędzlem do maseczek.
Po pierwszej aplikacji, patrząc w lustro stwierdziłam, że pakuję manatki i udaję się na jakiś poligon wojskowy ;)
Można ją pozostawić na skórze do wyschnięcia, o ile nie straszne nam ściągnięcie skóry. W przypadku cery przesuszonej czy wrażliwej polecam jednak utrzymanie wilgotności.
Maskę trzymam na twarzy 20 minut i zmywam. Jest dość szorstka więc przy tej okazji wykonuję peeling mechaniczny.
Stosuję ją 2-3 razy w tygodniu, w zależnosci od potrzeb (i czasu)
Działanie
Bardzo dobra maska. Mam fioła na punkcie glinek i różnych maseczek do twarzy, wciąż testuję nowe ale już wiem że żywa ziemia wulkaniczna trafi do ścisłej czołówki moich ulubieńców.
Oczyszcza, zmniejsza pory-to widać zaraz po zmyciu jej z twarzy. Skóra jest wygładzona,napięta i promienna. Nie zauważyłam wysuszenia skóry. Na pewno poprawia koloryt,wydaje się bardziej jednolity. Wpływa też na regulację wydzielania sebum, odkąd ją stosuję cera błyszczy się mniej.
Po kilku tygodniach zauważyłam jej pozytywne działanie jesli chodzi o zanieczyszenia, wypryski czy przebarwienia. I tym się różni od innych masek-glinek. O ile efekty natychmiastowe są ok to w przypadku dłuższego stosowania nie zauważa się jakichś długofalowych rezultatów. Tutaj jest inaczej.
Na początku ziemia mnie nie powaliła na kolana-ot, zwykła glinka o tradycyjnym działaniu w wysokiej cenie. Ale, ale, moi drodzy. Ona wymaga cierpliwości. Z tygodnia na tydzień jestem z niej coraz bardziej zadowolona. Moja skóra wyraźnie odżyła, jest taka...rozpromieniona, rozjaśniona. Mam wrażenie że ziemia odtruwa skórę, usuwa wszelkie toksyny, skóra oddycha pełną piersią.
Stosuję ją tylko na twarz, jednak z opisu producenta wynika że ma wszechstronne działanie.
Podsumowując...
Plusy
- oczyszcza skórę i zmniejsza pory
- redukuje przebarwienia
- wpływa na wydzielanie sebum
- wygładza, zmiękcza i rozpromienia skórę
- pomaga w walce z wypryskami
- ma działanie długofalowe
- przyjemny zapach
- nie trzeba jej rozrabiać z wodą
Minusy
- nie jest zbyt wydajna
- nie należy do tanich
- dostępność
Skład/INCI
Moja ocena
4,5/5
pozdrawiam
Aga
Wydaje się całkiem całkiem :)
OdpowiedzUsuńhmmmm ... jako miłośniczka wszelkiej maści masek do twarzy poczułam się skuszona ;)
OdpowiedzUsuńPrzydałoby mi się takie cudo! Też lubię glinki :)
OdpowiedzUsuńteraz zauważyłam że ziemia ma super recenzje na KWC
OdpowiedzUsuńZiemia wulkaniczna z BU też jest fajna, ale trzeba ją rozrabiac z wodą. A skoro tej nie trzeba to naprawdę bardzo duży plus, może kiedys na nią trafię :)
OdpowiedzUsuń@Bzeltynka , miałam te z BU ale szału nie ma. Ot, zwykła glinkowa maska
OdpowiedzUsuńmnie większość glinek zapychała dawniej i teraz boję się stosować, tylko po tej z BU zawsze był spokój więc mam do niej sentyment
OdpowiedzUsuńglinki Cię zapychały? A może jakieś dodatki w nich?
OdpowiedzUsuńWygląda fantastycznie i lubię takie maseczki - mam takie wrażenie że im brzydsza tym lepiej działa ;) Ale niestety nie skuszę się, za droga
OdpowiedzUsuńAguś, jestem zachwycona Twoim blogiem! Lubię jak coś jest opisane tak jak u Ciebie ad A do Z, człowiek ma od razu wszelkie potrzebne informacje :)
OdpowiedzUsuńSiedzę, czytam i bardzo Ci dziękuję a glinkę z pewnością wypróbuję.
@Basiu, coś w tym jest :)
OdpowiedzUsuń@Lubo droga! I Ty trafiłaś w moje progi :))strasznie się cieszę że blog się podoba, staram się by był taki jak ja-dokładny, rzeczowy, rzetelny ale nie pozbawiony humoru. Fajnie że zajrzałaś.
Ściskam