wtorek, 17 stycznia 2012

Styczniowy KissBox

Mam! Dotarł!  Styczniowy KissBox, zamówiony i zapłacony jeszcze w grudniu właśnie zapukał do moich drzwi.

 

Co kryje tym razem? 

 
 
żel Spa Serene Aloe Vera

 włoskie mydło NESTI DANTE

 naturalna linia produktów John Masters Organics

 pomarańczowa maska do twarzy fridge by yDe

balsam do ust Carmex

Bardzo, ale to bardzo podoba mi się zawartość styczniowego pudełka i już mi się oczy świecą na myśl o testowaniu tych rzeczy :)
A co jest w Waszych boxach? :)


pozdrawiam
Aga

16 komentarzy:

  1. nie udało mi się niestety załapać na kiss boxa... w piątek będę polować na lutowy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też się cieszę, że udało mi się go dorwać :) ja mam mydło winogronowo- jagodowe i carmex bodajże wiśniowy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No zawartość bardzo fajna, po pierwszym pudełku miałam mieszane uczucia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja tym razem kupiłam dwa- dla siebie i koleżanki. Różnią się tylko mydłem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widzę, że się postarali, super paczuszka ;)
      miłego testowania życzę :)

      Usuń
  5. Bardzo jestem ciekawa jakie opinie będą o John Masters Organics - uwielbiam ich produkty do włosów, a mało o nich w necie polskich opini widziałam.

    OdpowiedzUsuń
  6. O ile pierwszy był ciekawy, to ten drugi jak widzę jest super. Z tym Carmexem to zabawne trochę, ale zawsze to dobry produkt. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszędzie dzisiaj te KissBoxy, a mnie krew zalewa, że dopiero się o nich dowiedziałam i przegapiłam takie cudeńka :(

    OdpowiedzUsuń
  8. w pudełkach jeszcze są różne wersje smakowe carmexu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. to pudelko prezentuje si esuper:)

    OdpowiedzUsuń
  10. a umie to samo tylko carmex jest wiśniowy a mydełko kakaowe chyba:)

    OdpowiedzUsuń
  11. hm... ta maseczka pomaranczowa mnie zastanawia :) udanego uzytkowania i owocnych recenzji zycze :) Ja zamowilam grudniowy Glossy Box i poki co testuje :) tez teraz mysle nad styczniowym... Ale moj mezczyzna mnie chyba z domu wygoni za te makabryczne ilosci kosmetykow :p

    OdpowiedzUsuń
  12. zazdrosze produktow,johna masters organics,zawsze chciala je przetestowac.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mi sie trafiło inne mydełko i bardzo fajny zapach bo mieta z czekoladą:D A J.Masters ma cudne produkty, żel i balsam rewelka.

    OdpowiedzUsuń

Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga etc. Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)