poniedziałek, 18 czerwca 2012

Sukienka na wesele


18 sierpnia wybieram się na ślub i wesele mojej bliskiej koleżanki. Powoli zaczynam się przygotowywać do tego dnia. Postanowiłam nie kupować gotowej sukienki gdyż, tak szczerze mówiąc, sklepowa oferta mnie nie zadowala. Chyba na starość robię się bardzo wybredna.

Jakiś czas temu natknęłam się na zdjęcie takiej oto sukienki.
a propos- wiecie gdzie dostanę taką ozdobną taśmę na ramiączka?
 Urzekła mnie od razu- fason i kolor. Piękna, prawda?
 Ponieważ nie mam możliwości zakupu tej konkretnej, postanowiłam ją uszyć. Rzecz jasna sama tego nie zrobię gdyż od czasów dzieciństwa kiedy to szyłam ubranka dla lalek minęło wiele lat i mój samoistny talent zanikł  ;) a ponieważ moi rodzice mają znajomą która jest krawcową, wykorzystam ją i stworzę swoją wersję tej urokliwej kreacji.
Materiał już kupiony (to błyszczące to podszewka, wierzchnia warstwa sukienki to przejrzysty woal).
Na początku myślałam o kolorze koralowym ale ponieważ jestem chłodnym typem urody , w końcu zdecydowałam się na taki żywy koral z łososiem.

Jutro zabieram materiał pod pachę i jadę na zdjęcie miary. Trzymajcie kciuki by sukienka wyszła jeszcze ładniejsza niż ta na zdjęciu. W przeciwnym razie koleżanka mnie zatłucze ;)
Torebkę już mam, mocno myślę teraz nad butami i nie mam kompletnie pomysłu. Ani gram idei nie pojawia się w mojej głowie. 
Włosy planowałam długie i rozpuszczone ale ponieważ nie zdążyły urosnąć  a nie stać mnie w chwili obecnej na przedłużanie czy popularne clip-on, postawię chyba na niezobowiązującego koka (podkładka pod kok kupiona i dzielnie ćwiczę).
Wizji makijażowej też brak, wiem tylko ze makijaż zrobię jakiś spokojny, w stonowanej kolorystyce i dodam może sztuczne rzęsy.
A paznokcie? O matulu, to gorsze niż myślałam.... ;)

pozdrawiam
Aga

30 komentarzy:

  1. moim zdaniem ślicznie by się cieliste bury komponowały... Czarne wydają mi się za ciężkie,w kolorze sukienki zbyt mdłe, a cieliste zachowały były całą delikatność i dziewczęcość.
    I tak, sukienka jest przepiękna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też myślałam o cielistych ale cieliste płaskie sandałki? Hmmm. Torebka będzie morsko zielona ( to ta kopertówka z imitacji skóry krokodyla)

      Usuń
  2. paznokcie moim zdaniem byly by idealne w wersji french :) jaką masz torebke? Makijaż też mi juz do glowy przyszedl, ale nie wiem jak go opisac ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. torebka to morsko-zielona kopertówka z imitacji krokodylej skórki, pokazywałam ją na blogu. Nie cierpię frencza :/

      Usuń
  3. ja też nie lubię frencza, bleee:D
    a sukienka świetna:) no i ten pomysł na morską kopertówkę, mam nadzieję, że pokażesz nam zdjęcie całej stylizacji:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Atino, na pewno :))) jak już wymyślę idealne buty, idealną fryzurę, idealny makijaż, idealny manicure i pedicure oraz idealne dodatki :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może cieliste sandałki z dodatkiem zieleni? W Bata widziałam takie ostatnio ;p paznokcie też chyba właśnie jakoś niezobowiązująco pastelowo/nudziakowo...

      Usuń
  5. To może paznokcie pod kolor torebki? Ja to bym pewnie zaszalała i zrobiła w jeszcze jednym kolorze ;D A sandały to może w kolorze tych dodatków na sukience (o ile będziesz takie/podobne robiła)... Albo szare? Kremowe? Hmm...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem właśnie co z górą sukienki , czy dostanę gdzieś taką ozdobną taśmę

      Usuń
  6. To chyba model z LOVE? Też mi się ta sukienka podoba, ale z tego co pamiętam kosztowała grubo ponad 50 $! Faktycznie, jej uszycie może wyjść taniej :) Jestem ciekawa późniejszych efektów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ma się zaufaną i dobrą krawcową to warto ryzykować. Ja się np. zraziłam do szycia, wolę poszukać i kupić gotowe.

      Usuń
    2. To fakt :) Czasami efekty są opłakane...

      Usuń
  7. Piękny kolor. Widzę, że Ci będzie pasować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja bym paznokcie strzelila fioletowe albo amarantowe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślałam o klimatach granatu, niebieskiego albo takeigo fioletu właśnie

      Usuń
  9. Sukienka ładna, kolor materiału także, myślę, że będziesz ślicznie wyglądać, tak 'południowo':)
    Bardzo jestem też ciekawa, jaki makijaż wyczarujesz:)

    OdpowiedzUsuń
  10. na pewno będziesz wyglądać jak gwiazda, życzę udanej zabawy :))

    OdpowiedzUsuń
  11. mam podobny problem - ja na wesele wybieram się w lipcu i tez nie mogłam znaleźć sukienki, dużo teraz jest szyfonowych, tiulowych, drapowanych w których niestety wyglądam jak beza.

    OdpowiedzUsuń
  12. Stoje przed tym samym problemem, ale czasu mam o wiele mniej , bo to już za dwa tygodnie!Trzymam kciuki za sukienkę i oczekuję fotorelacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ładna, ale nie lubię takich bardzo bardzo krótkich :) Czekam na fotki całokształtu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Podoba mi się kolor wybranego materiału, trzymam kciuki za efekt końcowy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki Hexx :* dzisiaj byłam na pobraniu miary, pierwsza przymiarka 10 lipca

      Usuń
  15. Jestem za cielistymi butami, sandałki na szpilce?

    OdpowiedzUsuń
  16. A może paznokcie w kolorze smoły (błyszcząca czerń)?
    Fajnie będą wygladać przy sukience :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) tylko czy takie mroczne paznokcie pasują na ślub i wesele?

      Usuń

Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga etc. Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)