Skóra mojego ciała nie jest wybredna. Ot, zwykły lekki nawilżacz jej wystarczy do szczęścia. Nawet teraz, zimą nie wymaga specjalnej pielęgnacji. Czy krem do ciała Isany zadowolił mnie i moją skórę?
Krem do ciała z owocem granatu i figą Isana
Kilka słów od producenta
Z pantenolem i masłem shea. Komfortowa pielęgnacja skóry suchej.
Działanie pielęgnacyjne: Isana krem do ciała Owoc Granatu i Figa został specjalnie opracowany do pielęgnacji skóry suchej. Bardzo skutecznie działający pantenol pomaga utrzymać równowagę wilgotności skóry i w ten sposób chroni ją przed wysuszeniem. Ekstrakt z owocu granatu wzmacnia to działanie i zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry. Specjalna formuła pielęgnacyjna zawierający pełny witamin ekstrakt z figi i bogate w składniki masło shea rozpieszcza skórę, a łagodny zapach kremu uwodzi zmysły. Krem do ciała dobrze się rozprowadza i szybko się wchłania, nie pozostawiając klejącej warstwy na skórze. Bez olejów mineralnych, silikonów i parabenów.
Działanie pielęgnacyjne: Isana krem do ciała Owoc Granatu i Figa został specjalnie opracowany do pielęgnacji skóry suchej. Bardzo skutecznie działający pantenol pomaga utrzymać równowagę wilgotności skóry i w ten sposób chroni ją przed wysuszeniem. Ekstrakt z owocu granatu wzmacnia to działanie i zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry. Specjalna formuła pielęgnacyjna zawierający pełny witamin ekstrakt z figi i bogate w składniki masło shea rozpieszcza skórę, a łagodny zapach kremu uwodzi zmysły. Krem do ciała dobrze się rozprowadza i szybko się wchłania, nie pozostawiając klejącej warstwy na skórze. Bez olejów mineralnych, silikonów i parabenów.
opis producenta
Pojemność: 500ml
Cena: ok 10zł (regularna), w promocji ok 6-7zł
Do kupienia w drogeriach Rossmann
Moja opinia
Gdy zobaczyłam ten słój gigant, zastanawiałam się czy i kiedy go zużyję. Nadal nie wiem ;)
Opakowanie
duży plastikowy słój , wykonany z dość miękkiego tworzywa
Konsystencja
rzadka, prawie lejąca, niczym mleczko a nie krem
Kolor/zapach
pachnie owocowo, świeżo z lekko słodką nutą. Zapach jest nieco sztuczny ale przyjemny. Nie przytłacza i nie jest nachalny choć czuć go na skórze jakiś czas.
Aplikacja
nakładam krem po każdym prysznicu, w niewielkich ilościach gdyż gdy zaaplikujemy zbyt dużo będzie się mazał, bielił i ciężko wchłaniał. Stosowany z głową nie sprawia w tej kwestii problemów.
Działanie
Jest niezły, przyznaję. Składowo nie ma tragedii, jest całkiem przyzwoicie. Krem ma leciutką, prawie płynną konsystencję co lubię. Wchłania się bez problemu o ile nie naciapiemy go za dużo, zaraz po aplikacji skóra jets lepka ale szybko to uczucie mija.. Ma świeży, owocowo-słodki zapach który subtelnie utrzymuje się na skórze przez jakiś czas. Nawilża i wygładza mało problematyczną skórę, na pewno dla suchej poziom nawilżenia będzie niedostateczny. Jeśli jednak tak jak ja lubisz lekkie nawilżacze do ciała, będziesz zadowolony/a. Nadaje się też do ...włosów :) stosuję go do olejowania, łączę z olejem z pestek winogron. Lubimy się choć jego ogromniasta pojemność zaczyna mnie już męczyć. Końca nie widać ;)
Podsumowując...
Plusy
wydajny
niedrogi
lekki
ładny zapach
wystarczająco mnie nawilża
wykorzystuję też go do włosów
Minusy
toporne opakowanie
może bielić i nieco się lepić podczas nakładania
dla suchych skór za słaby
Skład/INCI
Moja ocena
4-/5
pozdrawiam, Aga
Zazdroszczę niezbyt wymagającej skóry, moją od razu atakuje uczulenie i ciężko mi dobrać produkt idealny zarówno do ciała jak i twarzy ;/
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim sporo dobrego, chyba będe musiała się w końcu skusić.
OdpowiedzUsuńMam wersję z masłem shea i kakao. Niestety zapach strasznie przytłacza przy dłuższym stosowaniu.
OdpowiedzUsuńMam na niego ochotę, lubię granaty w kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad jego kupnem, ale raczej zaczekam do lata, bo zimą moja skóra jest bardziej wymagająca. Dziękuję za recenzję :)
OdpowiedzUsuńMiałam je aż dwa razy i polubiłam. :) Niestety jest go tak dużo, że zanim zdążysz go zużyć zapach się ulotni. Nie tak całkowicie, ale końcówka kremu pachnie słabiej i mniej owocowo. :/
OdpowiedzUsuńZużyjesz :) Ja miałam kakaowy krem isana w takim samy słoju i udało mi się go skończyć. Nie wiem czy mają taką samą konsystencje, ale tamten nieźle się sprawdzał do masażu, a przy tym miał apetyczny zapach i przyjemnie się go używało ;). Tego jeszcze nie miałam, ale na pewno kupię, jak zużyję to co mam.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc ani razu się przy nim nie zatrzymałam w Rossmanie. Jakoś nie mam zbyt dużego zaufania do marek własnych. Ale teraz chętnie go wypróbuję.
OdpowiedzUsuńZ isany lubię tylko ten olejek do kąpania reszta mnie uczula i nie wiem czemu bo z większością kosmetyków jeśli chodzi o ciało nie mam problemów.
OdpowiedzUsuńteż używam tych kremów do olejowania ;D
OdpowiedzUsuńKończy się moje masełko z Farmony, kupię go na wypróbowanie.
OdpowiedzUsuńmam i lubię, ale potwornie się maże przy aplikacji...
OdpowiedzUsuńChyba się na niego skuszę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna opinia:)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa niestety mam skórę sucha więc nie skorzystam :/
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś wersję kakaową i byłam bardzo zadowolona. Fakt, wielkość opakowania i długość zużywania może trochę przerażać ale dałam radę;)
OdpowiedzUsuńKtórąś wersję na pewno kupię, ale akurat kosmetyki do ciała nie są objęte zakupomanią. Poczekam aż wszystko się skończy, albo jak będą w promocji za 6 złotych ;)
OdpowiedzUsuńMam go i czeka grzecznie na swoją kolej. Ja też mam mało wymagającą skórę, więc cieszy mnie twoja recenzja :))
OdpowiedzUsuńMoże zrób przerwę zimową i wróć do niego wiosną...
Miałam kakaowy ale ten ze względu na zapach pewnie też wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dzisiaj je kupiłam. Na razie mogę powiedzieć tylko tyle że pachnie pięknie :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że można stosować też do włosów, ciekawy pomysł :)
OdpowiedzUsuń