4 października obchodzimy Światowy Dzień Zwierząt.
W ogóle październik jest takim miesiącem zwierzęcym gdyż:
2 X -Światowy Dzień Zwierząt Hodowlanych
pierwszy pełny tydzień października to World Week of Prayer for Animals
24 X 1997 roku zaczęła obowiązywać Ustawa o Ochronie Zwierząt
październik jest Miesiącem Dobroci dla Zwierząt
Bądźmy dla zwierząt dobrzy nie tylko dzisiaj, nie tylko w październiku ale przez cały czas.
Mam dla Was filmik nawiązujący do dzisiejszego święta :)
Lilly w akcji ;)
pozdrawiamy
Aga i Lilly
ps. Lilly właśnie pojechała do weterynarza... edit- wróciła, pokłuta ale będzie dobrze. Dieta, leki i damy radę - uff.
moj ulubiony pies z ADHD :D
OdpowiedzUsuńnajwspanialszy :))
UsuńNa luźne kupy najlepsza dieta: kleik ryżowy z filetem kurczaka zmiksowany, zero chrupek i zero karmy mokrej, a do picia tylko woda. Sprawdzone na kocie. Ale najlepiej sprawdzić u weterynarza, jeśli jest podejrzenie, że to coś innego niż zatrucie pokarmowe, tu się z Tobą zgadzam
OdpowiedzUsuńwiesz, na zwykła biegunkę mogę jej zrobić dietę, na stolec z krwią już nie bardzo zadziała
UsuńWłaśnie się dowiedziałam, że w moje urodziny jest Światowy Dzień Zwierząt ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Lilly, ja się zawsze strasznie stresuje jak mój potwór jest chory, a to wielki pies. Nie wiem, jakbym drżała o taką delikatną psinkę.
o, sto lat Balbino w takim razie!
UsuńMizianki dla Twojego potwora
Na filmiku jest jeszcze piękniejsza niż na fotkach! Swoją drogą- co ona sobie zajada?
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za jej zdrówko. Jestem ciekawa, skąd wiesz, że wypadły jej ząbki mleczne- ja starałam się w tym okresie bacznie obserwować mojego westa, ale za nic nie potrafiłam rozpoznać, kiedy mu coś wypadło. Nigdzie też w domu nie znajdowałam jego mleczaków, więc chyba wszystkie połykał, ale na szczęście nie odbiło się to na jego zdrowiu.
suszone płaty z piersi kaczki, drooogie ;) ale je uwielbia.
UsuńZaglądam jej często do pyska- przedwczoraj poszły dwa kiełki, wczoraj jeden i został tylko jeden na dole :) no i dzisiaj przedtrzonowy, znalazłam na dywanie
Znam ten ból- piesek coś uwielbia, więc nie sposób mu odmówić :P Mój uwielbia żwacze - śmierdzi to po prostu nieziemsko, ale kupuję mu od czasu do czasu i się męczę ze smrodem...
UsuńAaaaa, więc kontrola dentystyczna prawie :) Mój nie lubi zaglądania do pyska- potrzebne są dwie osoby (jedna trzyma, druga zagląda), więc niezbyt często to robiłam.
P.S. Ząbek jest, to teraz wsadzaj pod posłanie, może zębowa wróżka przyjdzie i przyniesie zapas suszonych płatów z piersi kaczki :P
oj...pamiętam jak te moje psiurki były takie adhd... zresztą teraz też są. Szeryf był taki, że na łąkę doszedł, na grilla też doszedł na łapkach, potem zabawa z siostrami, a z powrotem trzeba było go nieść na rękach - a to było tylkojakieś 100-200 m - ale on był wyczerpany. Mama też odnosiła do mojej siostry Szeryfka żeby mógł się pobawić ze swoimi siostrami - bo moja siostra przygarnęła dwie suczki z miotu. Pamiętam, że było lato, upał jak sto pięćdziesiąt - a szczeniaki wpadały do domu, robiły rundkę po pokojach, następnie było słychać grupowe soczyste siorbanie wody, a potem tupot pazurków o panele i wypad na dwór. I tak kilka razy w ciągu dnia.
OdpowiedzUsuńZwierzaki fajnie się obserwuje, szczególnie swoje. Czasami mam wrażenie, że gdyby moje psy umiały mówić, to by to zrobiły. No i te charakterki - każdy inny.
Lilly jest przesłodka, mam nadzieje, że to nic poważnego. Że zjadła tylko coś nieświeżego - a pieski lubią to co śmierdzi lub pachnie specyficznie :)
psy tak jak i ludzie, mają swoje charaktery :)i mimo że nie mówią to można się z nimi dogadać :)
Usuńpozdrawiam Ciebie i Twoją ferajnę
oooo jak miło, znowu pies ;p
OdpowiedzUsuńpewnie że miło, w końcu dzisiaj światowy dzień zwierząt. A pies to zwierzę
UsuńMam nadzieję, że z psinką wszystko będzie ok. U mnie zwierzaki szaleją. W zeszłym tygodniu gościła u nas mopsica, w tym tygodniu mamy w gościach kota. A nasz kot Darwin biedny nie wie co się dzieje ;)
OdpowiedzUsuńnajazd obcych :)))
Usuńhihi :) widać, że Lilka jest przeszczęśliwa :) i dobrze, że to nic poważnego :)
OdpowiedzUsuńŚciskam :***
:*
UsuńA ja myślałam, że tylko mój pies ma ADHD, a jednak nie jest sam;)
OdpowiedzUsuńCudna jest i zdrówka jej życę:)
nasze kochane postrzelone psiule :))
UsuńJest przeurocza, chociaż ma charakterek;) Myślałam, że tylko z mojej Lilki taki łobuz, nad którym trudno nadążyć, ale widzę, że takich zwariowanych psiaków jest więcej;) Zresztą u mnie nawet papuga ma ADHD. Zaczyna śpiewać i biegać o 3 w nocy, bo usłyszy sygnał karetki;)
OdpowiedzUsuńte Lilki chyba tak mają :))
UsuńŚwietna jest :D
OdpowiedzUsuńNiech szybko wraca do zdrówka :*
ale jest pocieszna:D a jak zimą spadnie śnieg, to jej nie znajdziesz...przypomniał mi się rysunek białego niedżwiedzia...trzy czarne kropki na śniegu;))
OdpowiedzUsuńcieszę się, że wszystko jest w porządku i jest zdrowa:))
podobno Hawańczyki bardzo lubią śnieg więc będę jej szukać w zaspach :))
UsuńPozdrowienia dla Lilly od mojej psinki Daisy( słodki mini York ), haha...kupując pieska nie wiedziałam, że to tyle radości będzie w domu, i tak będę się mocno martwić jak coś ze zdrowiem nawet małego się przydarzy :)
OdpowiedzUsuńbiorąc pieska stajemy się jego opiekunami- to wielka radość ale i wielka odpowiedzialność
Usuńpiesek cudny ;) dużo zdrowia dla niego, wiem co to znaczy, jak pies choruje, my same, można powiedzieć, chorujemy razem z nim :(
OdpowiedzUsuńnajgorsze że pies Ci nie powie co go boli, co mu jest
Usuńale wariat:D
OdpowiedzUsuńtotalny Mad Dog :))
UsuńAle ona ma energii :))
OdpowiedzUsuńoj ma, nie nadążam za nią :))
Usuńsłodki psiak:D każdego rozkręci:)
OdpowiedzUsuń