Leżę w łóżko umierająca a listonosze, kurierzy wręcz się do mnie dobijają :) miiło ;)
We wtorek zapukał do mych drzwi GlossyBox.
Wrześniowy to średniaczek, była ciekawa czym w październiku ekipa GB nas zaskoczy.
I zaskoczyła :)
nowa powitalna karteczka |
nowe gabaryty, kartka jest większa i bardziej czytelna |
biosiarczkowy żel do mycia twarzy Balneokosmetyki Malinowy Zdrój |
czarna kredka do oczu Fresh Minerals |
balsam z masłem Shea Organique |
peeling do ciała Pat&Rub |
maska do włosów Karite Rene Furterer |
mydło The Secret Soap Store |
Jest fajnie, zawartość przypadła mi do gustu choć znowu mamy balsam, peeling czy mydełko :)
Dwa produkty pełnowymiarowe ( żel biosiarczkowy i kredka) reszta to miniatury.
Żelu do mycia twarzy nie znam, mimo że ma sls z przyjemnością wypróbuję.
Kredka, no cóż, mam czarnych kredek kilka ale i ta się przyda. Kiedyś ;)
Balsam Organique- boska żurawina! Ten zapach jest obłędny.
Peeling do ciała Pat&Rub - lubię peelingi, lubię Put&Rub :) i ta woń, faktycznie stymuluje.
Maska do włosów Rene Furterer, tym razem trafiona a ponieważ teraz włosy są na pierwszym miejscu, przyda się na pewno.
Mydełko The Secret Soap Store- mam ich kilka mydeł, nietestowanych jeszcze. To grzecznie ustawi się w kolejce.
Co sądzicie o zawartości? Tym razem pudelka były dość spersonalizowane, różniły się między sobą.
Ciekawa jestem co będzie w grudniu (wiem, jeszcze czeka nas listopad) może coś typowo na święta?
Marzy mi się jakiś zapach i to bardzo.
Korzystając z okazji, chciałabym poinformować Was o fajnym konkursie na fanpage'u GlossyBox KLIK
edit- właśnie zauważyłam na tablicy Facebookowej GB że wiele osób dostało wyschnięte czy uszkodzone produkty Fresh Minerals. Z tego co wiem żaden z produktów nie jest przeterminowany. Kosmetyki mineralne, zwłaszcza tusze czy płynne linery mają dość suchą konsystencję gdyż nie mają poprawiaczy swej płynności. Co do uszkodzeń, to zapewne wina transportu i ekipa GB to zrekompensuje.
edit- właśnie zauważyłam na tablicy Facebookowej GB że wiele osób dostało wyschnięte czy uszkodzone produkty Fresh Minerals. Z tego co wiem żaden z produktów nie jest przeterminowany. Kosmetyki mineralne, zwłaszcza tusze czy płynne linery mają dość suchą konsystencję gdyż nie mają poprawiaczy swej płynności. Co do uszkodzeń, to zapewne wina transportu i ekipa GB to zrekompensuje.
pozdrawiam
Aga
Szkoda tylko,że w wielu pudełkach załączone kosmetyki Fresh Minerals miały bardzo mało wspólnego ze słowem fresh
OdpowiedzUsuńz tego co wiem żaden z produktów nie jest przeterminowany. Kosmetyki mineralne, zwłaszcza tusze czy płynne linery mają dość suchą konsystencję gdyż nie mają poprawiaczy swej płynności. Co do uszkodzeń, to zapewne wina transportu.
Usuńpodoba mi się to pudełeczko :D
OdpowiedzUsuńCałkiem, całkiem to pudełeczko:) Balsam żurawinowy podobałby mi się za sam zapach zapewne:) Jestem bardzo ciekawa, jak ocenisz maskę Furterea:)
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka Aguś!
dzięki Ewelino!
UsuńCiekawa jestem tej maski, chyba po nią wkrótce sięgnę mimo że mam milion innych ;)
Trafiła Ci się chyba najlepsza wersja pudełka :)
OdpowiedzUsuńczy ja wiem... :) ale jestem zadowolona w sumie
UsuńMnie to pudełko nie zachwyca, ale najgorsze też nie jest! W każdym razie ta kredka do idei HOME SPA ma się jak pięść do nosa ;)
OdpowiedzUsuńhaha, no właśnie komu po co i dlaczego kredka w domowym SPA :)) a były jeszcze konturówki, błyszczyki, cienie i tusze ;)
UsuńMoże dlatego, bo dziewczyny bardzo dopominały się kolorówki?
UsuńJa mam inną zawartość, z kolorowych właśnie dwustronny błyszczyk, niesamowicie trwała jest jego kolorowa część..
Fajne to pudełko- najbardziej mnie zainteresowało masełko z Organique ;)
OdpowiedzUsuńjak ono genialnie pachnie! Tylko wiesz, ma stałą konsystencję
UsuńŚwietny zestawik:) ciekawe jak się sprawdzi w użytku
OdpowiedzUsuńW Koszyczku też już jest mój pierwszy Glossybox ;) Pomimo, że używam wyłącznie naturalnych kosmetyków, zaryzykowałam. Idea box'ów bardzo mi się podoba. Mam tą samą wersję z maleńką różnicą - otrzymałam cień freshMinerals. Chyba jestem zadowolona z zawartości, do zachwytu jednak daleko. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDo mnie dotarła taka sama zawartość jak u Ciebie z małą różnicą bo kredka jest brązowa a nie czarna. Ogónie całość przypadła mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńEhhh i żałuję, że nie zamówiłam październikowego GlossyBox, chociaż może nie wszystko stracone. Jak dla mnie zawartość świetna. Jestem bardzo ciekawa tego mydełka The Secret Soap Store. Uwielbiam ich krem do stóp i krem do rąk (też z serii arganowej).
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog. Gratuluję :)