Słońce, lato, ciepło... kiedy to było? Pamiętacie jeszcze ten czas kiedy nie szczękało się zębami, nie pociągało nosem a za oknem o godz 19 było jeszcze jasno?
Na przekór zimnu, mojej chorobie i dość ponurej aurze recenzja kosmetyku typowo letniego- zapraszam :)
Satin Sheen Oil Fast Tan Optimizer SPF30 Lancaster
Kilka słów od producenta
Fast Tan Optimizer to jedwabista oliwka przyspieszająca opalanie z
SPF30, która zapewnia podwójną ochronę przed szkodliwym działaniem
promieni słonecznych dzięki innowacyjnym, niezwykle skutecznym filtrom
UVA/UVB oraz kompleksowi antyutleniaczy. Zastosowana w produkcie
technologia ochrony przed promieniowaniem podczerwieni, neutralizuje
ponad 95% wolnych rodników przyspieszających proces starzenia się skóry.
Aktywator opalania nadaję złotą, równomierną opaleniznę. Bogaty w
karoten olejek, uzyskany z amazońskiego orzecha Buriti, pobudza syntezę
melaniny i sprawia, że opaleniznę uzyskuje się wyjątkowo szybko.
Moja opinia
Lato wracaj!
Pisząc tę recenzję wracam myślami do słonecznych dni i ogarnia mnie nostalgia :)
Byle do wiosny ;)
Opakowanie
plastikowa butelka z wygodnym atomizerem
Konsystencja
olejowa, tłustawa
Kolor/zapach
Jak pachnie... aktualnie leci mi z nosa (ach ta jesień) więc nic nie czuję
Aplikacja
psikałam olejek na dłoń i następnie rozsmarowywałam na ciele
Działanie
Lubię formułę olejkową więc ten produkt przypadł mi do serca. Mimo swej tłustości nie stanowił problemu w użyciu. Piskałam, rozprowadzałam i bach na dużą poduchę na trawniku działkowym. W ręku orzeźwiająca miętowa herbata i książka, na nosie okulary, głowa schowana pod chustką - mały raj :)
Dzięki niemu szybko zyskałam piękną, złocistą opaleniznę bez spalenia i wysuszenia skóry. Do tego filtr SPF 30.
Opalenizna była trwała, nie zeszła z prędkością światła.
Polubiliśmy się.
Podsumowując...
Plusy
wydajność
estetyczne opakowanie z praktycznym dozownikiem
SPF 30
trwała złocista opalenizna uzyskana w dość szybkim czasie
Minusy
cena
Skład/INCI
Moja ocena
4/5
foto by Maddzik |
pozdrawiam
Aga
Oj, dla mnie odpadają takie tłuste kosmetyki do ciała- wolę klasyczny balsam (w tym roku królowało u mnie niedrogie SunOzon).
OdpowiedzUsuńmiałam Ozonki z zeszłego roku, na twarz ok ale na ciało wolę takie olejki właśnie :)
UsuńA u mnie w radiu "Tyle słońca w całym mieście", za oknem też jakby jaśniej i ten słoneczny post:) Osobiście, mam niski fototyp, nie opalam się, tzn. kiedy muszę, jestem na słońcu - staram się stosować ochronę, a 30 na dłuższe ekspozycje wydaje mi się za niska. Jednak kocham otulające ciepło, zwłaszcza odczuwalne chyba w suchym klimacie. Pamiętam takie wieczory, nic, tylko zanurzać się w przyjemnie nagrzanym powietrzu. Teraz możemy w parku spacerować wśród dywanów liści i ich ciepłych kolorów:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń"spacerować wśród dywanów liści i ich ciepłych kolorów.." dodałabym też "wśród szalejących wirusów w powietrzu " :))
UsuńLubię tego typu kosmetyki, ale tutaj cena jest dla mnie trochę za duża...
OdpowiedzUsuńOliwka o tak wysokim faktorze to dla mnie nowość :) Ja zawsze stawiam na wysokie faktory i wydaje mi się, że z tym produktem bym się polubiła :)
OdpowiedzUsuńA teraz pytanie z kategorii głupich: czy zdjęcie było robione w manu? Tęsknię za Łodzią :(
w manu na plazy:p
Usuńw manu na plazy:p
Usuńzaciekawiłaś mnie :) na pewno kupię go na następne wakacje :)
OdpowiedzUsuńDla mnie jak na samoopalacz to cena trochę zbyt wygórowana. Ciekawe czy jest ekonomiczny. Możesz mi powiedzieć na ile "sesji" słonecznych starcza? Wykończyłaś go w jeden sezon?
OdpowiedzUsuńale to nie jest samoopalacz, tylko olejek do opalania. Nie wykończyłam bo nie smażyłam się przez całe lato, nie byłam też na urlopie ;)
Usuń