wtorek, 9 października 2012

Satin Sheen Oil Fast Tan Optimizer SPF30 Lancaster

 Słońce, lato, ciepło... kiedy to było? Pamiętacie jeszcze ten czas kiedy nie szczękało się zębami, nie pociągało nosem a za oknem o godz 19 było jeszcze jasno? 
Na przekór zimnu, mojej chorobie i dość ponurej aurze recenzja kosmetyku typowo letniego- zapraszam :)

Satin Sheen Oil Fast Tan Optimizer SPF30 Lancaster



                                                    Kilka słów od producenta                                               

Fast Tan Optimizer to jedwabista oliwka przyspieszająca opalanie z SPF30, która zapewnia podwójną ochronę przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych dzięki innowacyjnym, niezwykle skutecznym filtrom UVA/UVB oraz kompleksowi antyutleniaczy. Zastosowana w produkcie technologia ochrony przed promieniowaniem podczerwieni, neutralizuje ponad 95% wolnych rodników przyspieszających proces starzenia się skóry. Aktywator opalania nadaję złotą, równomierną opaleniznę. Bogaty w karoten olejek, uzyskany z amazońskiego orzecha Buriti, pobudza syntezę melaniny i sprawia, że opaleniznę uzyskuje się wyjątkowo szybko.
opis producenta

Pojemność: 150ml
Cena:  100-130zł

                                                         Moja opinia                                                              

Lato wracaj!
Pisząc tę recenzję wracam myślami do słonecznych dni i ogarnia mnie nostalgia :)
Byle do wiosny ;)

 Opakowanie 
plastikowa butelka z wygodnym atomizerem



Konsystencja
olejowa, tłustawa

 Kolor/zapach
Jak pachnie... aktualnie leci mi z nosa (ach ta jesień) więc nic nie czuję


 Aplikacja
psikałam olejek na dłoń i następnie rozsmarowywałam na ciele

 Działanie
Lubię formułę olejkową więc ten produkt przypadł mi do serca. Mimo swej tłustości nie stanowił problemu w użyciu. Piskałam, rozprowadzałam i bach na dużą poduchę na trawniku działkowym. W ręku orzeźwiająca miętowa herbata i książka, na nosie okulary, głowa schowana pod chustką - mały raj :)
Dzięki niemu szybko zyskałam piękną, złocistą opaleniznę bez spalenia i wysuszenia skóry. Do tego filtr SPF 30.


Opalenizna była trwała, nie zeszła z prędkością światła.
Polubiliśmy się.



 Podsumowując...

 Plusy 
wydajność
estetyczne opakowanie z praktycznym dozownikiem
SPF 30
trwała złocista opalenizna uzyskana w dość szybkim czasie

Minusy 
cena

Skład/INCI 

 Moja ocena 
4/5

foto by Maddzik


 pozdrawiam 
Aga

11 komentarzy:

  1. Oj, dla mnie odpadają takie tłuste kosmetyki do ciała- wolę klasyczny balsam (w tym roku królowało u mnie niedrogie SunOzon).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miałam Ozonki z zeszłego roku, na twarz ok ale na ciało wolę takie olejki właśnie :)

      Usuń
  2. A u mnie w radiu "Tyle słońca w całym mieście", za oknem też jakby jaśniej i ten słoneczny post:) Osobiście, mam niski fototyp, nie opalam się, tzn. kiedy muszę, jestem na słońcu - staram się stosować ochronę, a 30 na dłuższe ekspozycje wydaje mi się za niska. Jednak kocham otulające ciepło, zwłaszcza odczuwalne chyba w suchym klimacie. Pamiętam takie wieczory, nic, tylko zanurzać się w przyjemnie nagrzanym powietrzu. Teraz możemy w parku spacerować wśród dywanów liści i ich ciepłych kolorów:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "spacerować wśród dywanów liści i ich ciepłych kolorów.." dodałabym też "wśród szalejących wirusów w powietrzu " :))

      Usuń
  3. Lubię tego typu kosmetyki, ale tutaj cena jest dla mnie trochę za duża...

    OdpowiedzUsuń
  4. Oliwka o tak wysokim faktorze to dla mnie nowość :) Ja zawsze stawiam na wysokie faktory i wydaje mi się, że z tym produktem bym się polubiła :)
    A teraz pytanie z kategorii głupich: czy zdjęcie było robione w manu? Tęsknię za Łodzią :(

    OdpowiedzUsuń
  5. zaciekawiłaś mnie :) na pewno kupię go na następne wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie jak na samoopalacz to cena trochę zbyt wygórowana. Ciekawe czy jest ekonomiczny. Możesz mi powiedzieć na ile "sesji" słonecznych starcza? Wykończyłaś go w jeden sezon?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale to nie jest samoopalacz, tylko olejek do opalania. Nie wykończyłam bo nie smażyłam się przez całe lato, nie byłam też na urlopie ;)

      Usuń

Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga etc. Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)