poniedziałek, 3 czerwca 2013

Chusteczki do demakijażu Venus

 Nadchodzi lato, czas wakacji i...podróży. Stojąc nad wypchaną i niedomykającą się walizką często pomstujemy na duże opakowania kosmetyków. Producenci jednak wychodzą nam naprzeciw oferując miniatury lub, tak jak w tym przypadku, małe opakowanie które bez problemu wciśniemy do walizki.

Chusteczki do demakijażu Venus


                                                           Kilka słów od producenta                                                              

Zabieranie w podróż zbyt dużej ilości kosmetyków jest niewygodne, a czasem nawet niemożliwe!
Jedno opakowanie chusteczek do demakijażu zastąpi nawet kilka kosmetyków. Delikatne chusteczki Venus są wzbogacone witaminą E i gliceryną. Zapewniają głębokie oczyszczenie, nawilżenie i odżywienie. Są hipoalergiczne i przeznaczone do wszystkich rodzajów skóry. Nie zawierają alkoholu, dzięki czemu nie podrażniają naskórka.
 opis producenta
Pojemność: 15 chusteczek
Cena: ok.3zł

                                                                      Moja opinia                                                                      

Chusteczki Venus , zamknięte w typowym opakowaniu dla takich wyrobów. Małe poręczne, wszędzie je zmieścimy.
Pachną przyjemnie, kosmetycznie. Usuwają brud powierzchniowy, pot czy kurz i delikatny makijaż. Z kredkami, eyelinerami czy maskarą raczej sobie nie poradzą jednak w takim przypadku nie obejdzie się bez płynu micelarnego czy dwufazowego. Ale warto je mieć pod ręką w podróży gdy nie mamy dostępu do wody a chcemy poczuć się bardziej świeżo. Nie podrażniają skóry, nie pachną nachalnie.


 pozdrawiam 
Aga

19 komentarzy:

  1. Niedługo czeka mnie przygotowywanie kosmetyczki na wyjazd, więc takie chusteczki bez wątpienia trafią na listę moich must have :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiele ułatwią w podróży , na pewno warto mieć taki produkt pod ręką

      Usuń
  2. ja ostatnio kupiłam pierwszy produkt tej firmy - płyn do higeny intymnej i jestem nim zachwycona:)takie chusteczki to świetne rozwiązanie do wakacyjnej walizki...muszą się przecież zmieścić w niej wszystkie ciuchy i buty haha:)
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chusteczki do twarzy jakoś mnie nie przekonują, ale do rąk dlaczego nie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasem w podróży warto po nie sięgnąć, zwłaszcza latem :)

      Usuń
  4. nie korzystałam z czegos takiego :)
    pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tych jeszcze nie miałam. z chusteczek korzystam w podróży, w domu używam standardowego mleczka lub micelarny płyn

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam jeszcze, ale idealnie nadawałyby się do torebki

    OdpowiedzUsuń
  7. używam takich do czyszczenia rąk :)

    OdpowiedzUsuń
  8. mam je, użyłam już kilka chusteczek i mam mieszane uczucia, z moim tuszem średnio sobie radzą i mam uczucie, że ciągle mam jakieś pozostałości, kiedy bardziej stanowczo trę oko, zostaje ono podrażnione i piecze.. taką mam z nimi zabawę, sama nie wiem co o nich sądzić, aczkolwiek nie kupię ich ponownie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo one są bardziej do odświeżania w czasie podróży niż do regularnego demakijażu :)

      Usuń
  9. fajny pomysł .. producenci ułatwiają nam życie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobrze, że mi przypomniałaś o chusteczkach... Ostatnio koleżanka na uczelni wyjęła pięknie pachnące chusteczki, ale z ''Cleanic'' i miałam sobie kupić takie same. Ale może kupię jednak Venus...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beauty Icon, Cleanic ni miałam niestety wiec nie mam porównania. Zwykle stosowałam w takich przypadkach chusteczki dla niemowląt :) choć te z Venus na pewno są bardziej poręczne w kwestii schowania ich do torebki

      Usuń
  11. Jakoś nigdy nie lubiłam chusteczek do demakijażu. Często miałam podrażnienia oczu, wiec ja już przestałam się bawić w mleczka czy płyny micelarne, dwufazowe, oleje i chusteczki, płatki itp. do demakijażu. Teraz tylko woda i samo GLOV :) Nie dość, że pozbywam się makijażu to dodatkowo dostrzegam oczyszczenie skóry z zaskórników :) I koniec ze szczypaniem w oczy!

    OdpowiedzUsuń

Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga etc. Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)