dlaczego mi to zrobiłaś, dlaczego??? |
Ale od początku- dawno dawno temu żył sobie...
...mały szczęśliwy brud |
bida z nyndzą |
małe, chude, nieszczęśliwe |
jak mogłaś? |
dmuchawce, latawce ...suszarka |
jestem czysta, śliczna i grzeczna |
znaczy się z tym grzeczna to nieco przesadziłam ;) |
o nie! Odżywka |
i po zabiegach, uff! |
Dla przypomnienia słów kilka o Hawańczykach i ich zabiegach pielęgnacyjnych ;)
pozdrawiamy
Aga i Lilly
cudownego masz tego pieska:)
OdpowiedzUsuńdziękuję Asiu :)
UsuńNie za często kąpiesz psinę? Wiele razy słyszałam, że dla psiej skóry to bardzo niezdrowe. To jak w końcu?
OdpowiedzUsuńMoja babcia ma bolończyka i kąpiemy ją co 2 miesiące, czasami co miesiąc jak się mocno wybrudzi.
nie za często :)
UsuńA przemywasz jej oczka np. roztworem z kwasu borowego (bornego?) by nie miała tam tej ciemnej, brudnej sierści?
Usuńto nie jest brudna sierść ;) tylko włosy zafarbowane od kropli do oczu, pisałam już o tym. Naprawdę nie musisz mnie pouczać jak dbać o mojego psa :)
UsuńNie pouczam tylko z ciekawości pytam. Tak, chodziło mi o te plamy od wilgotnych oczu. Bolończykom też się takie robią.
UsuńHawańczyki często mają za wąskie kanaliki łzowe, jednak w wielu przypadkach ta przypadłość znika w okolicach 6 miesiąca (podobno). Jeśli nie, podaje się leki a nawet poddaje zabiegowi przekłuwania kanalików (brr)
UsuńGdy przestaną jej łzawić oczka, na pewno kupię preparat wybielający/usuwający przebarwienia w tych okolicach. Teraz nie ma to zbytniego sensu. Na razie codziennie przemywamy oczy przegotowaną wodą i dajemy kropelki z herbatą i świetlikiem.
Gdy szukałam pieska oglądałam bolończyki, słodziaki :)
śliczny piesek :)
OdpowiedzUsuńAle chudzinka z niego. Podziwiam, że możesz go suszyć suszarką, moje by uciekły:)
OdpowiedzUsuńucieka bo nie lubi ale to szczeniak, przyzwyczai się. Susze ją z daleka, by nie warkotać jej nad samym uchem.hawańczyki to psy z długim włosem, wymagającym szczególnej pielęgnacji w tym suszenia więc trzeba przyzwyczajać od małego.
UsuńAcha, czyli generalnie wyjścia nie ma...:/
UsuńNajlepsze to suszenie suszarką :)) A nie było olejowania włosków? Jestem zawiedziona ;))) Hihi :)
OdpowiedzUsuńBello :) zgadłaś, było :))) ale przed myciem. Całą Lilly z wyjątkiem głowy najpierw zwilżyłam dłońmi a potem przejechałam po włosach olejem kokosowym choć nie wiem czy się sprawdzi bo jej włosy wydają się dość wysokoporowate ;))) myślę że kokos jest lepszy dla gładszych , bardziej jedwabistych włosów, dla takiego puchu jak ma Lillka muszę chyba dawać inny olej. Myślę że taka naturalna pielęgnacja lepiej się sprawdzi i ujarzmi włosie niż kosmetyki dla psów naszpikowane chemią
UsuńTeż pomyślałam o olejowaniu :D Cóż, cieszę się, że ktoś ma większy puch ode mnie ;)
UsuńAga wymiatasz :) Chyba nikt nie dba tak o swojego psiaka jak Ty :)
Usuńo, miło mi Bello :*
Usuńhaha fajna opowieść:)))Całuski dla Was:*
OdpowiedzUsuńbuziaki :**
Usuńprześliczny piesek, nawet jak jest mokry i wygląda jak "bida z nyndzą" :D
OdpowiedzUsuńha ha, mokra przypomina szczurka :))
UsuńMnie dziś czeka wspólna kąpiel z moim westem. Wspólna jest dlatego, że kiedy on jest kąpany, musi dla zemsty pomoczyć i mnie :P Tak się otrzepuje, że ja wychodzę z łazienki bardziej mokra niż on xD
OdpowiedzUsuńZ tym że mój weścik ma teraz zapalenie skóry (dostał je po zakrapianiu na kleszcze kroplami od weta... :/) i kupiłam mu organiczne czarne mydło xD I tak bardzo spodobał mu się ten paskudny zapach, że w kąpieli próbuje pić mi z dłoni mydło xD
o masz Westa! Też chciałam :)) mówisz ze organiczne czarne mydło... :> a lubi się kąpać?
UsuńBardzo nie lubi- kiedy tylko sam czuje, że jest brudny i nadchodzi czas kąpieli, po każdym spacerze chowa się zapobiegawczo pod łóżko i bacznie obserwuje nasze ruchy- kiedy szykuje się kąpiel, chowa się gdzie popadnie ;)
UsuńWyczytałam wyżej, że olejujesz włosy swojej suczce. Bardzo mnie to zaciekawiło. Może i ja spróbuję takich zabiegów na moim westku. Dawniej stosowałam odżywkę, ale przy tym zapaleniu skóry jak najbardziej ograniczam mu tego typu kosmetyki.
Co do czarnego mydła- mam to z Marius Fabre (czy jakoś tak) i to jest aż 1 litr- używam go też do mycia podłóg i prania posłania pieska. Bałam się bardzo, że zafarbuje mu sierść- w końcu mydło zupełnie czarne. Na szczęście okazało się, że nie ma z tym problemów- super oczyszcza :)
Spróbuj oleju, może się sprawdzi :)
UsuńMusze wygooglać to mydło, zaciekawiłaś mnie
Uroczo. I jakie zadowolenie gdy już wszystko się skończyło :)
OdpowiedzUsuńodetchnęła ;)) my też
UsuńFajna :), ale widać że i charakterek ma! ;)))
OdpowiedzUsuńoj ma :))
UsuńZrobiłaś ją na bóstwo :D
OdpowiedzUsuńprzez kilka dni będzie piękna i czyściutka ;))
UsuńAle dopiero się uśmiechnęła, jak już była czyściutka i suchutka:)
OdpowiedzUsuńnajgorsze za nią :))) ale zaczyna się oswajać powoli
UsuńHahahahah :D
OdpowiedzUsuńPowiem Ci tak - mokra wygląda na strasznie nieszczęśliwą tzn. z wyrazem na twarzy 'dlaczego znowu mi to robicie?', ale jak już kudełki są suche to od razu w oczach pojawiają się diabliki :D
mokre nieszczęście a w spojrzeniu ból :))) a sucha zaczyna rozrabiać i wraca dawna Lilly
Usuńslodziak z niej niesamowity :))
OdpowiedzUsuńłobuziara ale wie jak rozłożyć swoim urokiem na łopatki :)
UsuńSmutno wyglada taka mokra :D Mój pies po kąpieli dostaje głupawki i lata po całym domu...I patrzy na mnie nieufnie :P
OdpowiedzUsuńto bieganie po całym domu to chyba psia domena bo każdy mój psiur tak latał :)
Usuńmokra wygląda jak taki słodki, uroczy szczuropies - tak samo jak york mojej siostry :D
OdpowiedzUsuńtylko w jej przypadku większy kontrast- to puchata kulka a tu takie chude coś :)) Yorki maja gładszy włos i szoku nie ma :))
Usuńhehehe,niestety kąpiel dopadła bidulkę:D mój Reksio ucieka, gdy go wołam pod prysznic;)
OdpowiedzUsuńmądry Reksio :)
Usuńcudowna.. a jaka puszysta i swiecaca po kapieli.. :)
OdpowiedzUsuńto zasługa oleju i odżywki :))
UsuńMnie zawsze najbardziej rozbraja zdanie o odżywce :) Poprzednim razem też się uśmiałam :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze urocza :)
OdpowiedzUsuńJeeeej jaka piękna, nie mogę się napatrzyć :)
OdpowiedzUsuńsłodziak :))) Mam nadzieję że Lilly uda mi się poznać osobiście :D:D:D
OdpowiedzUsuńteż mam nadzieję :***
UsuńTrzecie zdjęcie mnie powaliło :D Śliczna sunia :) Ja aktualnie mam na kilka dni brzoskwiniową mopsicę, która upodobała sobie spanie na mojej głowie :)
OdpowiedzUsuńha ha, moja tez włazi na górną część poduszki i śpi na głowie mymlając przez snem moje biedne włosy.
UsuńBiszkoptowa mopsica, pewnie śliczna :)
Hehehe Lilly na niektórych zdjęciach wygląda jak mokra włoszka;)))) Moja Ama to czekała w przedpokoju na wycieranie łap a potem jak powiedziałam hasło łazienka siedziała przed wanną albo jeśli miała siły wskakiwała do wanny i czekała na kąpiel:) a potem biegała po całym mieszkaniu i wycierała się o sofę,dywan, ręcznik na podłodze heh pamiętam to jak dziś. Wytarzała się w martwym kocie skunksiła niesamowicie i była duma z siebie;))) Myłam ją chyba trzy razy pod rząd. Ojjj sporo przeżyłyśmy razem z Amą ojjjj sporo.Miałam ją od 6 roku życia a jak odeszła miałam 23 lata. Dorastałyśmy razem. Życzę Ci żebyś także razem ze swoją Lilly tyle przeżyła co ja;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwow, tak lubiła kąpiele?
UsuńPsy lubią takie zgniłe śmeirdziochowe wonie, to dla nich jak perfumy :)
pozdrawiam
Witam :) Pytasz czy moja pudlica lubiła kąpiele:)? Lubiła i to bardzo, obojętnie czy to w wannie czy jeziorze- ekhm w jeziorze nurkowała przy brzegu za kamieniami ( wkładała głowę pod wodę i wyciągała kamienie) uwielbiała kamienie a potem upierdliwie szczekała i chciała żeby jej rzucać heh raz nawet wpadła do wody za łabędziami wtedy napędziła mi strachu bo samiec zrobił w tył zwrot i bronił młodych i
Usuńoraz samicy ale wszystko dobrze się skończyło. Moja Ama była prawie nie do zdarcia - była sprowadzona z Kaliningradu i kupiliśmy ją na rynku w Walentynki w 1990 roku ;) najlepszy prezent jaki dostałam. Teraz jest zakaz sprzedawania zwierząt na rynku, wtedy nie było. Po niej było widać że jest to rasowy pies i miała rodowód ale w Rosji został. Legalnie to jej i reszty szczeniąt na pewno nie sprowadzili tylko gdzieś schowali a potem sprzedali.
A Twoja Lilly ma rodowód czy jest bez rodowodu?
sama słodycz :D
OdpowiedzUsuń:))) i lubi o dziwo olejowanie :)) bo odzywki już nie
Usuńmmmmm.... cudo ja mam kotka którego niestety też raz na jakiś czas trzeba "wyprać" i w domu jest wtedy jeden wielki żal miauczący :)pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga http://sylwwia.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń