Rzecza jasna ja pracuję a Lilly wypoczywa za nad dwie :))
|
[głosem
Krystyny Czubówny] Gdy tylko Hawańczyki wyczują nadchodzącą zimę
zaczynają przygotowywać się do tego ciężkiego sezonu. Zanim zapadną w
letarg, spędzają ostatnie cieplejsze dni na żerowaniu. Kolejnym etapem
jest znalezienie odpowiedniego legowiska. Zwykle są zwinięte koce, pledy
a nawet kołdry swych właścicieli. Hawańczyki udają się do swoich gawr
by tam przeczekać zimę. |
Miłej reszty niedzieli :) jutro poniedziałek ^o^
pozdrawiamy
Aga i Lilly
Słodziak ;) Ale przynajmniej zagrzeje Ci miejsce ;P
OdpowiedzUsuńhihi, nie bardzo bo śpi na parapecie :))
UsuńAle tym naszym psiakom dobrze...tak jak mówisz one leżą a my tyramy...:/
OdpowiedzUsuńMiłego tygodnia życzę!:)
dokładnie :)))
UsuńLili jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńZwierzęta są od tego, żeby je rozpieszczać i dbać o nie bardziej niż o siebie. Taka jest moja opinia ;)
żeby tylko małpy to czasem doceniły :P
UsuńA my jesteśmy od tego, żeby pokornie znosić to, że nie doceniają ;)
UsuńJaka zaspana buźka :)
OdpowiedzUsuńuchwyciłam moment, rzadki w ciągu dnia gdy nie szalała tylko zbierała siły na szaleństwa :)
UsuńNaprawdę usłyszałam Czubównę czytając Twój tekst ;)
OdpowiedzUsuńLilly jest śliczna. Jak tak na nią patrzę to też mam ochotę zawinąć się w koc i polenić trochę ;)
OdpowiedzUsuńOjeeeej, jakie senne oczka :)
OdpowiedzUsuńPrzecudny piesek :)
OdpowiedzUsuńLilly jest śliczna :)
OdpowiedzUsuństrasznie żałuję, że mój tryb pracy (częste wyjazdy służbowe na dłuższe okresy) nie pozwala mi na przygarnięcie żadnego zwierzaka :(
Słodziak:))
OdpowiedzUsuń