Błyszczyk czy szminka? Co wybieracie jesienią i zimą?
Nie ukrywam że wolę szminki. Ale i po błyszczyki sięgam z niemałą przyjemnością. Zwłaszcza po te naturalne, o pięknych kolorach, pachnące czekoladą... :)
Jesienią mineralna marka Lily Lolo wypuściła dwa nowe odcienie swoich błyszczyków.
Jesteście ciekawi kolorów?
Damson Dusk
Intensywny, ciemny, fioletowo-różowy odcień.
źródło costasy.pl
Nie nazwałabym tego odcienia intensywnym. W opakowaniu wydaje się dość wyrazisty, jednak na ustach daje śliczny stonowany efekt. Chłodny, nieco śliwkowy odcień bez drobinek. Must have mojej jesiennej kosmetyczki.
Coctail
Intensywny, brzoskwiniowo-morelowy odcień z delikatnymi drobinkami.
źródło costasy.pl
To faktycznie ciepły odcień. Posiada pomarańczowo- brzoskwiniowe tony, niezbyt stonowane, raczej soczyste choć nie jest to czysta soczystość letnich brzoskwiń, widać w niej przybrudzone nuty jesieni. Posiada złociste drobinki.
I swatche :)
Oba błyszczyki jak i resztę jesiennych nowości kupicie u polskiego dystrybutora marki Lily Lolo- Costasy KLIK
pozdrawiam
Aga
Oba kolory bardzo ładne :) Aga, a jak Twoje usta? To znaczy czy efekt powiększania jeszcze się utrzymuje, bo wydaje mi się, że tak... Czy Ty widzisz już jakąś różnicę? Zamierzam powtórzyć zabieg?
OdpowiedzUsuńBello, chętnie bym powtórzyła ale nie mam finansów, remont generalny w domu ważniejszy. Efekty jeszcze są i to całkiem widoczne :) a usta robiłam w lutym, mamy listopad więc to już 10 miesięcy :)
UsuńRozumiem :) Dzięki za odpowiedź. Czy teraz z perspektywy czasu widzisz jakieś negatywne strony zabiegu? Czy wszystko przebiegło i nadal przebiega wzorcowo. W ogóle mogłabyś zrobić taki wpis - aktualizację - jak to się ma po X czasie, bo ciekawi mnie to i mam nadzieje, że nie tylko mnie :)
UsuńBello, mogę zrobić taki wpis :) nie żałuję niczego i na pewno gdybym miała pod ręką wolną gotówkę już siedziałabym na fotelu u lekarza :))
UsuńŚliczne kolory. Ja jestem niebłyszczykowa ;) ale pomadki lily lolo bardzo mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńświetne mają pomadki :) a Demure...cudo!
Usuńśliczny ten różowy odcień!
OdpowiedzUsuńMi również bardzo się podoba :)
Usuńpiękny, bardzo naturalny :)
UsuńOba kolory bardzo fajnie wyglądają ;]
OdpowiedzUsuńBardzo naturalne. Uwielbiam błyszczyki, ale nie wydaje mi się, żeby dobrze działałby przy niskich temperaturach, lepiej sprawdzają się tłustsze szminki, które najlepiej aby miały właściwości odżywcze :) Pozdrawiam, Blogging Novi.
OdpowiedzUsuńich błyszczyki też mają właściwości pielęgnacyjne :)zawierają różne oleje, m.in. jojoba, wosk pszczeli czy wosk roślinny pozyskiwany z liści kopernicji.
UsuńDamson Dusk wygląda ślicznie
OdpowiedzUsuń:) zgadzam się
UsuńWow, jakie cudne! Podobają mi się obydwa, super połysk i ładny efekt " mokrych ust", lubię to :)
OdpowiedzUsuńas wyjątkowe :) to chyba jedyne błyszczyki które lubię i stosuję
UsuńWybieram szminkę. Kiedyś używałam głownie błyszczyków, ale zawsze kleiły mi sie do nich rozpuszczone włosy, wiec zrezygnowałam z nich na rzecz pomadek.
OdpowiedzUsuńteż wolę szminki ale dla błyszczyków LL robię wyjątek :)
Usuńśliczne mają kolory :))
OdpowiedzUsuńpozostałe z oferty też urzekają :)
UsuńCoctail naprawdę bardzo ładny. Taki lekki ;)
OdpowiedzUsuńWolę pomadki :) Ładne kolory tych błyszczyków ale na Twoich ustach, są w 100% 'nie moje' :D
OdpowiedzUsuńniesamowicie marza mi sie te blyszczyki! prawde mowiac wogole chetnie zaadoptowalabym cala kolorowke Lily Lolo... ;)
OdpowiedzUsuńświetne kolory! dają bardzo naturalny efekt
OdpowiedzUsuńoba odcienie sa ladne,ta firma od kiedy sie w niej zakochalas tez mi do serca jakos przylegla ,choc jej nie mam (a chcialabym bardzo cos miec) wiem,ze tez bysmy sie polubialy:)
OdpowiedzUsuń