Nad lampą pierścieniową myślę już od dłuższego czasu. Gdyby producenci oferowali jeden rodzaj, zapewne moje myślenie już dawno miałoby swój finał i doprowadziło do zakupów. A tak to myślałam i myślałam... i kupiłam. Choć wiem że na pewno kupię jeszcze jedną, nieco inną. Ale do rzeczy.
Na początku chciałam ją do makro i zbliżeń oczu. Potem pomyślałam że przyda się też do kręcenia filmików. Wybór był między lamą ze światłem stałym a lampą ledową z wyzwalaczem bądź nasadką pierścieniową wykorzystującą moc lampy mocowanej do aparatu którą już mam.
W zeszłym tygodniu kliknęło mi się, oczywiście całkowicie przypadkowo, takie coś
u sprzedawcy fotoakcesoria.
Dlaczego akurat ta? Ponieważ znajoma z innego bloga (Cuksie :*) kupiła tę samą i jest póki co zadowolona.
Lampa ta emituje światło stałe, ma moc 28W, temperaturę barwową 5400K. Nie jest to może produkt profesjonalny ale na moje potrzeby póki co wystarczający.
pierwsza próba, nawet wcelowałam kółkiem w źrenicę ;) |
Stojąc przed zakupem obawiam się jedynie tego że podczas kręcenia filmików będą widoczne drgania obrazu, coś na kształt jaki emitowały stare telewizory- efekt rolling shutter który zauważyłam przy kręceniu moim Nikonem w sztucznym świetle (zwłaszcza przy świetlówkach mojej toaletki). Jednak przy tej lampie zniekształcenia i falowanie obrazu są tak nieznaczne że trudno je zauważyć więc myślę że sprawdzi się i przy kręceniu :)
Jedyny szkopuł na chwilę obecną to mocowanie lampy, posiada ona bowiem końcówkę wyginaną z mocowaniem statywowym o gwincie 16mm, niepasującym do mojego statywu.
Gdy mój portfel odsapnie po Świętach na pewno skuszę się na nasadkę Ring Flash, to rozwiązanie jest bardziej praktyczne i przede wszystkim mobilne.
Dodam jeszcze że lampa sprawdzi się też do fotografowania rzeczy na bloga, jednak musicie pamiętać że to jedno ostre źródło światła które nie jest rozproszone i będzie odbijać się w przedmiotach. Dlatego albo ustawimy ją dalej i rozproszymy jej światło miękkim białym kartonem lub papierem pergaminowym lub lepszym wyjściem będzie kupienie mini zestawu z namiotem bezcieniowym i dwoma lampami , np. taki KLIK
Dodam jeszcze że lampa sprawdzi się też do fotografowania rzeczy na bloga, jednak musicie pamiętać że to jedno ostre źródło światła które nie jest rozproszone i będzie odbijać się w przedmiotach. Dlatego albo ustawimy ją dalej i rozproszymy jej światło miękkim białym kartonem lub papierem pergaminowym lub lepszym wyjściem będzie kupienie mini zestawu z namiotem bezcieniowym i dwoma lampami , np. taki KLIK
No na tyle w kwestii nowych zakupów. Lampa leży bezpiecznie ukryta w szufladzie komody między moimi torebkami ( tam chyba Przemek nie zajrzy :P
pozdrawiam
Aga
Aga, z nieba mi spadłaś z tym postem! Pół nocy siedziałam na Allegro i czytałam różne fora zastanawiając się, jaką lampę wybrać i już kompletnie zgłupiałam. Wieczorem miałam usiąść raz jeszcze i w końcu się na coś zdecydować, bo mam tyle rzeczy do sfotografowania, a popołudniowe światło się do tego kompletnie nie nadaje. Chyba pójdę na łatwiznę i nie będę już szukać - po prostu kupię to samo, co Ty :)
OdpowiedzUsuńKasiu, tylko pamiętaj że lampa ta to jedno ostre źródło światła i będzie robić cienie i odblaski.
UsuńDopisałam co nieco :*
Ale do robienia zdjęć kosmetyków na twarzy/ skórze się chyba nada? Bo to jeden z główniejszych powodów, dla których chcę zakupić taką lampę. Namiot posiadam, ale taki bardzo mini (najtańszy chyba, jaki znalazłam w ubiegłym roku) i jakoś nie lubię zdjęć w nim robionych (a może to ja nie umiem ich robić po prostu :) Mimo dwóch źródeł światła w różnych kombinacjach i ustawieniach i tak nie wychodzą mi zdjęcia jak z katalogu :)
UsuńPewnie i tak się skuszę na tą lampę, by przekonać się samodzielnie, czy to jest to, czego szukam :)
by zdjęcia w namiocie wychodziły super nie wystarczą dwa źródła światła, przyda się też z góry i od dołu.
UsuńMyślę że do robienia fotek kosmetyków na twarzy powinna być ok :) mam ją raptem 2h wiec za dużo o niej nie powiem :D
no no ..to chybaaa ja Wam spadlam z nieba :P:P ciesze się , że zadowolona jestes :) ciekawe jak wypadnie przy filmach
UsuńWłaśnie się nad tą lampą zastanawiałam, nie potrzeba mi nic profesjonalnego tylko właśnie aby od czasu do czasu wrzucić zdj na bloga a że pogoda do d... to właśnie myślałam o lampie ;) spadłaś mi Ago z nieba ;)
OdpowiedzUsuńKsenko, przeczytaj dopisek :)
UsuńMoże nie zajrzy, ale jak przeczyta? ;))))
OdpowiedzUsuńnie czyta mojego bloga ;)
UsuńAaaa to całkiem zmienia postać rzeczy :))))
UsuńUdanych zakupów i czekam na efekty z lampą :) Pozdrawiam, Blogging Novi.
OdpowiedzUsuńale masz tęczówkę! :)
OdpowiedzUsuńja mam wielkie żarówy dające niby światło dzienne, ale zaciekawiła mnie ta pierścieniowa :) muszę podpytać znajomego fotografika o co dokładnie z nią chodzi i może sobie kupię :)
Marti, myślę że przy fotografowaniu produktów na bloga lepiej sprawdzą się co najmniej dwa źródła światła i namiot bezcieniowy.
Usuńale kolor oka!!
OdpowiedzUsuńhehe, szkoda że taki jest tylko na zdjęciach ;)
UsuńOoo, z taką lampą zdjęcia Lily będą jeszcze piękniejsze!! ;]
OdpowiedzUsuńraczej Lilki nie będę z nią fotografować bo to spora lampa , do tego mocowana gdzieś na stałe :)
UsuńJa mam właśnie od wczoraj namiot bezcieniowy ze statywami i właśnie dwa źródła światła. Osobiście jestem zachwycona jaki efekt daje i jakie wychodzą zdjęcia :) Idealnie nadaje się do zdjęć na bloga :) ... PS. masz piękny kolor tęczówki :)
OdpowiedzUsuńsuper, jaki zestaw masz dokładnie? :) ja ma blisko studio foto znajomego gdzie mogę wpadać robić zdjęcia ale zwykle pstrykam w domu i powoli dojrzewam do mini zestawu.
UsuńNie mogę znaleźć teraz linku, ale podobny o tego ze zdjęcia: http://www.e-trade.com.pl/aukcje/zestawy_oswietleniowe/zestaw_zp_105w.jpg tylko inne żarówki.
Usuńfajny zestaw, drogi był? Ja może pożyczę od znajomego mały namiot, oświetlenie to pryszcz bo mam tę lampę i świetlówki w toaletce wiec dwa źródła są :)
UsuńAga jesteś tak zaawansowana, że nie ogarniam :)
OdpowiedzUsuńMoże polecisz mi jakiś aparat cyfrowy do domowego użytku, którym mogłabym też pstrykać zdjęcia na bloga? Aktualnie posiadam starego Samsunga co ma 6 pikseli i już siada...
Namioty i światło to jeszcze nie mój etap ;)
kochana Bello, ja na cyfrówkach teraz średnio się znam, od lat pstrykam lustrzanką :/ a Nikony lub Fuji? Fajny wątek jest na wizazu http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=35298&page=23
UsuńAga dzięki za podpowiedzi :) Nie wpadłam na to, że na Wizażu mogę poczytać. Na necie niby jest pełno informacji, ale idzie się w tym pogubić i nie wiadomo komu wierzyć, bo wiele sprzecznych opinii.
UsuńAle super efekt Aga! zdjecie oka mega to teraz masz sprzecior ze hoho:)
OdpowiedzUsuń:*
UsuńGratuluję udanego zakupu :)
OdpowiedzUsuńZdjęcie wyszło ostre jak żyleta.
Ps. dzięki Twoim filmikom udało mi się dobrać odcień podkładu lily lolo. Dziękuję :*
cieszę się :) jaki odcień?
Usuńwarm peach :)
UsuńTe lampy są genialne dla osób, które chcą fotografować swoje makijaże! Mi się marzy właśnie taka nakładka na lampę błyskową (najpierw musiałabym jednak też lampę kupić xD).
OdpowiedzUsuńNajpierw chyba skupię się na oświetleniu do namiotu bezcieniowego. Namiot mam, a oświetlenia ni ma. W lecie posiłkowałam się dwiema zwykłymi lampkami i dawało to radę, ale teraz, kiedy światło z zewnątrz jest tak marne, dwie zwykłe lampki nie wystarczają :(
do namiotu muszą być raczej mocne lampy by dały radę, jeszcze przy aktualnym dziennym świetle :/
UsuńO super :D Mam ring flash ale za pierony nie chce mi wyjść takie fajne kółko w oko ;) :P Mamy coś wspólnego, chowanie zabawek przed małżami :P
OdpowiedzUsuńNie dość że teraz masz zajeb.... zdjęcia to co dopiero teraz będzie się działo :D
UsuńEwes :))) też chowasz? ja już nie mam gdzie :P
Usuńhahahah a żebym ja miała :D Szaf jeszcze nie mam w tym mieszkaniu, upycham po kątach tam gdzie małż nie zagląda :D Choc nie raz już było że na coś przez przypadek trafił hahahahah :D Tylko ja mam wytłumaczenie bo mojego większość czasu w kraju nie ma, więc mogłam zapomnieć mu powiedzieć :P
UsuńNie ma to jak porządny aparat;)
OdpowiedzUsuńtu nie mowa o aparacie tylko o lampie :)
UsuńOstrość żyleta :)
OdpowiedzUsuńbo dobre i mocne światło :)
UsuńEkstra wyszedł ten efekt!
OdpowiedzUsuńNapisz, jak się spisuje! Ciekawa jestem tej lampy!
Twój nowy nabytek będzie pewnie świetny zwłaszcza do Twojego fotografowania makijażu!
Mam lampę światła stałego (nie pierścieniową, taką "sprężynkę"), ale zdjęcia i tak najczęściej robię korzystając z "normalnych lamp" (SB 900) odbitych od ścian i/lub sufitu... ;-)
zazdroszczę, ze tak kumasz, co robić, by były fajne foty :)
OdpowiedzUsuńPieknie ja wlsnie sie zastanawiam nad taka lampka, ale najpierw musze fundusze uzbierac:)
OdpowiedzUsuńAguś Kochana, powiedz jeszcze, czy lampa nie przekłamuje kolorów (oczywiście zakładając, że sam aparat tego nie robi)? Bo ostrość i natężenie światła widzę, że jest b. dobre, jestem tylko ciekawa, czy kolory nie będą wychodziły za zimne albo za płowe, jak myślisz?
OdpowiedzUsuńEwe :* ona ma temperaturę światła dziennego więc jeśli aparat będzie miał dobre ustawienia nie będzie przekłamywać.
UsuńNo i kochana zadałaś mi teraz ćwieka :D Pokazałam mężowi i właśnie kombinuję, jak to zrobić, żeby dostać taki prezent na święta :D
OdpowiedzUsuńŁadnie to wygląda.
OdpowiedzUsuń