a ty całuj mnie - to taka piękna gra
tak śpiewał Paweł Kukiz :) czy roll-on TBS sprawi że nasze buziaki będą lepsze? ;) zapraszam na recenzję
100% Natural Lip Roll-on The Body Shop
Kilka słów od producenta
W odróżnieniu od balsamów czy błyszczyków do ust, nasz wyjątkowy olejek nie pozostawia na ustach lepkiej ani tłustej warstwy – jest to pierwsze takie rozwiązanie dostępne w The Body Shop.
Wyprodukowany wyłącznie z naturalnych olejków oraz odżywczych składników pozyskiwanych na całym świecie, nasz roll-on rozprowadza na ustach dokładnie taką ilość olejku, jakiej potrzebujesz.
Niezwykle higieniczny aplikator, nie brudząc twoich dłoni, pozwoli ci szybkim ruchem nałożyć olejek na usta, nawet wtedy gdy jesteś w ruchu.
Jednym pociągnięciem uwolnij nawilżającą moc wspaniałych składników i ciesz się blaskiem naturalnie wyglądających ust.
Olejek możesz nakładać zarówno bezpośrednio na usta jak i na ulubioną pomadkę.
Nałóż jednym szybkim pociągnięciem, które uwolni nawilżającą moc składników i poczuj jak twoje usta
błyskawicznie stają się odżywione, nawilżone i odzyskują naturalne piękno.
Wyprodukowany wyłącznie z naturalnych olejków oraz odżywczych składników pozyskiwanych na całym świecie, nasz roll-on rozprowadza na ustach dokładnie taką ilość olejku, jakiej potrzebujesz.
Niezwykle higieniczny aplikator, nie brudząc twoich dłoni, pozwoli ci szybkim ruchem nałożyć olejek na usta, nawet wtedy gdy jesteś w ruchu.
Jednym pociągnięciem uwolnij nawilżającą moc wspaniałych składników i ciesz się blaskiem naturalnie wyglądających ust.
Olejek możesz nakładać zarówno bezpośrednio na usta jak i na ulubioną pomadkę.
Nałóż jednym szybkim pociągnięciem, które uwolni nawilżającą moc składników i poczuj jak twoje usta
błyskawicznie stają się odżywione, nawilżone i odzyskują naturalne piękno.
Słodkie owoce leśne- Jest to olejek o odmładzającym, w 100% naturalnym smaku.
Wspaniała moc owoców leśnych bez nasionek dla pięknych i odżywionych
ust.
pojemność: 10ml
cena: 20zł
Moja opinia
W moje ręce wpadł roll-on o zapachu owoców leśnych. Bardzo lubię kosmetyki TBS dlatego z dużym entuzjazmem podeszłam do tego produktu.
Opakowanie
Mając lat naście miałam błyszczyk wizualnie bardzo podobny do roll-on TBS.
Plastikowe opakowanie z metalową, obracającą się kuleczką będąca aplikatorem.
Konsystencja
To dość rzadki, płynny olejek
Kolor/zapach
Jest przejrzysty, pachnie owocami leśnymi
Aplikacja
Dzięki kulce szybko i bez problemu naniesiemy produkt na usta. Kulka działa też lekko chłodząco co akurat o tej porze roku nie jest zbyt pożądane.
Działanie
No cóż...moje usta nie są bardzo wymagające, tak szybko nie wysychają i nie pierzchną na mrozie a jednak olejek nie sprostał ich skromnym wymaganiom.
Przede wszystkim jest rzadki, rozlewa się na wargach i zaraz po aplikacji mam niemiły posmak oleju.
Może lekko nawilża i zmiękcza naskórek ale jego działanie jest krótkotrwałe, po niecałej godzinie muszę się dosmarowywać.
Noszę go w torebce, jednak nie przepadam za nim i tylko czekam gdy się skończy.
Podsumowując...
Plusy
- piękny zapach
- lekko zmiękcza usta
- nie jest drogi
Minusy
- posmak oleju
- zbyt rzadka rozlewająca się konsystencja
- słabe działanie pielęgnacyjne
Moja ocena
2,5/5
pozdrawiam
Aga
ja mam bardzo ładnie błyszczącą pomadkę z TBS i jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńszkoda, że ten produkt się nie sprawdził
szkoda, ze sie nei psrawdzil lubie takie cuda...no ale niestety...
OdpowiedzUsuńDobrze, że napisałaś. Miałam kupić, ale sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że sobie nie poradził :(
OdpowiedzUsuńspodziewałam się większej pielęgnacji, ale moze godzien uwagi jako mily dodatek keidys mialam podobny do tego z TBS i nie byl taki zly ;)
OdpowiedzUsuńteż pamiętam takie błyszczyki! jak się rozlał w plecaku to nie było co zbierać! ;/
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie zainteresował;)
OdpowiedzUsuńChyba każda kiedyś używała takich błyszczyków ;) Szkoda, że się nie sprawdził...
OdpowiedzUsuńOjjj akurat takich konsystencji nei lubię a dobrze się nawet zapowiadal
OdpowiedzUsuńStrasznie dziwna konsystencja jak na tego typu produkt
OdpowiedzUsuńMoim ulubieńcem jesli chodzi o pielęgnacje ust jest balsam Tisane :)
OdpowiedzUsuńNie lubię efektu mrożenia. Pewnie bym się na niego skusiła, widząc naturalny skład, dobrze, że przeczytałam o chłodzeniu.
OdpowiedzUsuńefekt chłodzenia to efekt metalowej kulki a nie samego olejku ;)
OdpowiedzUsuńSkusiłam się na olejek kokosowy, bo uwielbiam wszystko co kokosowe. Niestety, moje odczucia są takie, jak Twoje Aguś. Zawiodłam się na tym olejku, zużywam go z konieczności a nie z przyjemności. :( A szkoda, bo mogło być tak pięknie...
OdpowiedzUsuń