Krem tłusty do cery naczynkowej Winer Care Flos-lek
Kilka słów od producenta
Preparat przeznaczony jest do pielęgnacji cery suchej i mieszanej z
wyraźnie występującymi rozszerzonymi naczynkami krwionośnymi. Może być
aplikowany na dzień i na noc. Zawiera kompleks aktywnych wyciągów z
trzech ziół : kasztanowca, arniki górskiej i miłorzębu japońskiego.
Regularnie stosowany zmniejsza skłonność do powstawania rozszerzonych
naczynek krwionośnych, obkurcza już istniejące, zmniejsza
zaczerwienienie skóry. Poprawia jej wygląd czyniąc ją gładką, miękką,
przyjemną w dotyku. Chroni skórę przed działaniem czynników
atmosferycznych (wiatrem, wilgocią, niską temperaturą).
Ingredients (INCI): Aqua, Polyglyceryl-4 Isostearate,
Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Hexyl Laurate, Isopropyl Myristate,
Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Vaselinum Album Stearyl Heptanoate, Stearyl
Caprylate, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Cera Alba, Paraffinum
Liquidum, Propylene Glycol, Aesculus Hippocastanum Fruit Extract,
Alcohol, Arnica Montana Herb Extract, Arnica Chamissonis Herb Extract,
Ginkgo Biloba Leaf Extract, Sodium Chloride, Tocopheryl Acetate,
Panthenol, Parfum, Imidazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben
źródło www.floslek.pl
Pojemność: 50ml
Cena: ok.14zł
Do kupienia w aptekach i drogeriach
Moja opinia
Jest zima. Jest zimno, ba jest mroźno i najwyższy czas sięgnąć po tłuste kremy ochronne.
Opakowanie
plastikowy słoiczek o niebiesko-czerwonej szacie graficznej.
Krem jest zapieczętowany i posiada łopatkę do nakładania (za te łopatki firma Flos-lek ma u mnie wielkiego plusa)
Konsystencja
treściwa, odżywcza
Zapach
lekki, kosmetyczny
Aplikacja
nakładałam go codziennie rano gdy tylko temperatura na zew. spadała poniżej zera. Krem nie tak łatwo rozprowadzić na skórze, jest nieco tępy i wymaga chwili czasu.
Działanie
Nieźle chroni przed mrozem. Ale to chyba jego jedyna zaleta. U mnie się nie sprawdził- ciężka konsystencja która nie ułatwia aplikacji. Krem tępo się rozprowadza po skórze. Oblepia ją tłustawą kołdrą która dobrze chroni przed mrozem ale zbyt natłuszcza skórę. Nie zauważyłam wybitnego nawilżenia.
Podczas stosowania tego kremu miałam uczucie że się duszę pod nim. Myślę że lepiej sprawdzi się na typowo suchych skórach.
Raz próbowałam nałożyć podkład mineralny- porażka. Po 20 minutach miałam ciasto na twarzy.
Innego dnia zaryzykowałam z tradycyjnym fluidem, też nie wytrzymał na takiej bazie.
Ponieważ nie mam problemów z naczynkami, nie wypowiem się w kwestii wpływu tego kremu na nie.
Dlatego po prostu podarowałam go babci która używa go z powodzeniem i jest zadowolona.
Podsumowując...
Plusy
- chroni przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych
- niedrogi
- posiada łopatkę do nakładania
Minusy
- nie sprawdza się jako baza pod jakikolwiek makijaż
- tłamsi moją skórę
- ciężka tępa aplikacja
Skład/INCI
Moja ocena
niestety tylko 2/5
pozdrawiam
Aga
Uuuu szkoda, że taka niska ocena :(
OdpowiedzUsuńKurczę no - nawet najlepszy krem przy aplikacji takiej, jak tu określiłaś - jest dla mnie nie do przyjęcia.
OdpowiedzUsuńJa po zastosowaniu tego kremu świeciłabym się jak bombka choinkowa przy mojej tłustej cerze...
OdpowiedzUsuńBella no wiec wlasnie bo to nie jest krem do tlustej cery. Aga przetestowala ten najciezszy z tej serii Flosleka, a na pewno lepiej sprawdzilby sie sie bio ochronny z olejkiem z migdalow lub wersja ochronna, ale nie tlusta. Ja go mam na tlusta skore wlasnie i dobrze mi sie sprawdza.
OdpowiedzUsuńHahaha, ale się uśmiałam z tą babcią ;) Ale właściwie, to takich tłustych kremów też unikam i zawsze mówię, że może na starość będę ich używać ;) to takie "babciowe kremy" ;)
OdpowiedzUsuń