Czas start!
Duże ponętne usta to moje marzenie chyba jeszcze od dziecka. Moja siostra, ba- nawet mój młodszy brat zawsze mieli wydatne usta a ja takie tycie, wąskie, górna warga rozpływała się gdzieś w fatamorganie.
Kilka lat temu zaczęłam śledzić wszelkie materiały odn. powiększania ust, czytałam artykuły, oglądałam zdjęcia. I wahałam się. Wciąż nie mogłam się zdecydować.
Uwielbiam się malować :) ale na pewno dostrzegliście że w moich makijażach najczęściej skupiam się na oczach, usta traktując delikatnie, po macoszemu. Nie dlatego że nie lubię pomalowanych ust ale każdy bardziej wyraźny kolor przyciągał do nich uwagę, a tego nie chciałam. Śniłam o intensywnej lśniącej czerwieni na wargach którą będę nosić dumnie, bez zastanawiania się co ludzie myślą o moich wąskich ustach.
I wreszcie się zdecydowałam :) najważniejsze to trafić na dobrego specjalistę który pokieruje nami, wyjaśni wszystkie sprawy i pomoże podjąć decyzję. Efekty wstrzykiwania botoksu o których opowiadam tutaj i tutaj tak mi się spodobały że bez wahania zdecydowałam się na powiększenie ust u dr Michała Słowiańskiego.
Tak przed zabiegiem wyglądały moje usta, nic ciekawego, prawda? Dół jeszcze znośny ale góra jest tylko teoretycznie ;) nie dość że wąskie to jakby takie...wklęsłe, zapadnięte.
Zabieg miał miejsce w ubiegły czwartek. Już na dzień dobry dostałam pac z maści znieczulającej Emla która błyskawicznie sprawiła że moje wargi stały się drętwe. Panie doktorze czy ja się czasem nie ślinię?? ;)))
Po kilku minutach siad na fotel i....
dezynfekcja
Zaczynamy!
Jesteście gotowi na te zdjęcia? Na pewno??
Powiem Wam szczerze, bolało jak diabli.
Mimo emli bolało tak bardzo ze od razu zaczęły mi płynąć łzy z oczu.
Jednak wytrzymałam do końca. Zresztą...miałam przerwać w połowie i mieć totalną asymetrię To chyba gorsze od tych moich wąskich warg ;)
Dałam radę.
Zaraz po wstrzykiwaniu pan doktor wymiętosił moje usta by ułożyć odpowiednio preparat.
Tak wyglądałam tuż po skończeniu (w moje usta weszła niemalże cała ampułka)
A tak wieczorem tego samego dnia
Wiele osób pyta o preparat jakim miałam powiększone usta- to Princess Volume. Na forum wizażu przeczytałam kiedyś że "preparaty typu Teosyal mają znacznie większe usieciowanie kwasu hialuronowego niż princess volume , więc w jego wypadku (princess volume) efekt utrzymuje się krócej." To nieprawda, wszystkie preparaty mają podobną gęstość ok 22-24mg. Różnica jest minimalna i zupełnie nie do wyczucia. Jedynie preparaty do wolumetrii mają około 29mg. ale takich do ust się nie stosuje.
Efekt końcowy wrzucę po dostrzyknięciu ale wczoraj, przy okazji zdjęć do Walentynek pomalowałam je na czerwono i zamarłam z zachwytu! Wreszcie nie muszę szukać moich ust z lupą, są!!! I nie muszę powiększać ich konturówką i szminką.
Wreszcie :)) jestem przeszczęśliwa.
I co sądzicie?
Przypominam o rabacie (20% taniej) na hasło Agowe Petitki :) oczywiście u dr Michała Słowiańskiego. Tu jest jego strona KLIK
Dr Michał Słowiański w poniedziałki, środy i piątki przyjmuje w Warszawie na ul. Sikorskiego 9 zaś we wtorki i czwartki w Łodzi na ul. Kilińskiego 24
E-mail: | slowian@interia.pl | |||||
Telefon: | +48 608 230 660 |
pozdrawiam
Aga
Górna warga wygląda o niebo lepiej
OdpowiedzUsuńprawda? Preparat był wstrzyknięty przede wszystkim w górę, w dół znacznie mniej.
UsuńZdjęcia są mrożące krew w żyłach brrr hehehe. Na razie nie planuje podobnego zabiegu ale może za jakiś czas :D Pięknie wyszło. Z tym że Ty masz tak pięknie wykrojone usta.. że nic im już więcej nie trzeba :D
OdpowiedzUsuńdziękuję Mileno :* czasami mnie to wykrojenie wkurza bo mam az za wyraźny kontur gdy je maluję szminką, rzadko sięgam po konturówkę
Usuńno różnica jest :)
OdpowiedzUsuń:) pewnie że jest
UsuńUsta piękne fajnie że się sobie podobasz w nich i Twoje marzenie o pełnych ustach w końcu się spełaniło:)a tak nawiasem mówiąc to zdjecia oglądałam z grymasem na twarzy jak tylko zobaczyłam krew na Twoich ustach.
OdpowiedzUsuńheh, kłucie to często krew :)
UsuńAłć :D Różnica jest nie ma co :D
OdpowiedzUsuńTy Ews masz boskie usta!
UsuńMnie te zdjęcia przerażają.. a na tym fotelu chyba bym nie wytrzymała..
OdpowiedzUsuńczęsto bywa tak że walka o piękno bywa bolesna :) ale ból trwa krótko a zadowolenie z efektu o wiele dłużej :) jeśli ktoś o tym myśli to polecam szczerze.
UsuńJa też mam wąskie usta, ale nawet nie myślę o ich powiększaniu, to nie na moje nerwy :P (i kieszeń... poza tym efekt nie jest trwały...). Podziwiam :) ale mimo to wolę się pogodzić z tym co mam :P zwłaszcza, że dodatkowo boję się, jak całość mojej twarzy prezentowałaby się z większymi ustami. A co, jeśli śmiesznie? Nie nie... podziękuję ;)
OdpowiedzUsuńzawsze można sprawdzić efekt powiększając usta makijażem :) wtedy mniej więcej można sobie wyobrazić jak się będziemy prezentować :) ale nie namawiam. Większe usta to było moje wielkie marzenie od dawna. Cieszę się bardzo ze je spełniłam :)
UsuńOj nie, dalej mnie to nie przekonuje :) Ale dobrze, że jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuńjak ktoś nie czuje potrzeby to nie namawiam :)
Usuńauaaaaaa :) zdjecia bola mnie ale efekt jest juz widoczny :) ciekawa jestem jak to bedzie po drugim ostrzykiwaniu :D
OdpowiedzUsuńhehe Cuksie, to jest nas dwie. Sam się zastanawiam. Nie chcę wielkich warg ale większe niż teraz. Zresztą lekarz od razu mi powiedział że dostrzykniemy
UsuńBoskie usta! :) Ja tam za nic bym się nie poddała takiemu zabiegowi chociaż chciałabym mieć trochę pełniejsze usta, ale efekt jest nieziemski :)
OdpowiedzUsuńdzięki :))) jak Ci z wiekiem zaczną znikać to pomyślisz o powiększaniu :))
Usuńzdjęcia bolesne, ale efekt przezajebisty! :) będziesz jeszcze piękniejsza, nie lubię Cię! :)))))
OdpowiedzUsuńhahaha :))) a ja Cię uwielbiam :))
UsuńRóżnica widoczna,pięknie usta wyglądaja w tej czerwieni,najważniejsze,to to,że Ty jesteś zadowolona:*
OdpowiedzUsuńdziękuję Basieńko :* jestem zadowolona, ba- jestem zachwycona. Dawno tak się nie podobałam sobie. Niby drobne zmiany, twarz ta sama ale czuję się o wiele lepiej :)
UsuńZdjęcia dla czytelniczek o mocnych nerwach :) ale efekt jest widoczny! :)
OdpowiedzUsuńdokładnie :)) no ale nie zawsze jest łatwo, miło i przyjemnie. Efekty wynagradzają :)
Usuńoj tak :) nawet program o tym na tvn style chyba nazywał się Piękno Boli :)
Usuńczy to ćwiczenia fizyczne czy medycyna estetyczna :)
WOW! Boski efekt, wart każdej ceny :) Podziwiam za odwagę (nie wobec samego zabiegu, a za ujawnienie się z nim - nie wszyscy popierają tego typu zabiegi i interwencje) i gratuluję wyboru :) Oby nowe usteczka trwały z Toba jak najdłużej (bo o ile mi wiadomo, to po pewnym czasie się wchłaniają prawda?)
OdpowiedzUsuńtak, kwas hialuronowy to substancja która naturalnie występuje w naszym organizmie. Efekty są do roku, powoli się on wchłania przy okazji nawilżając wargi :)
UsuńCo do odwagi, myślę że te moje relacje przydadzą się wielu osobom które zastanawiają się nad zabiegami medycyny estetycznej. Tak jak ja kiedyś wertowałam internet w poszukiwaniu czegokolwiek na ten temat. Myślę że relacja i zdjęcia ze strony pacjenta to fajna sprawa .
Jak najbardziej ! Ja sama czasami zastanawiam się, czy kiedyś nie poddam się takim zabiegiom i też grzebię co trochę na Wizażu, szukając in formacji :) Tylko że tam dziewczyny opornie wrzucają zdjęcia przed/po, a na Twoim blogu wszystko jasno opisane, pokazane :) Super! Raz jeszcze gratuluję i fajnie że się odważyłaś.
Usuńło matko..ale jesteś odważna!!! ale usta masz teraz śliczne - całuśne:D
OdpowiedzUsuńjuz się nie mogę doczekać ostatecznego efektu i nowego makijażu po poprawkach! powiem szczerze, że gdyby nie fundusze, to wstrzyknęłabym sobie tu i ówdzie czegoś..raz się żyje:)) moja siostra też się wybiera na botoks:)
pewnie Kochana, co będziemy sobie żałować ;))
UsuńSuper efekt! A zdjęcia zaraz po wstrzyknięciu... brrr :D Jakby Ci mąż przyłożył "bo zupa była za słona" :DDD Też marzy mi się powiększenie ust + wypełnienie bruzd wokół ust (te przy nosie i policzkach), nie cierpię ich...
OdpowiedzUsuńIdalio, dokładnie taki efekt bo zupa była za słona :)) .
UsuńTeż myślałam o bruzdach ale lekarz powiedział że w moim przypadku wypełnianie bruzd nic nie da, to wina tego ze z policzków mi tkanka tłuszczowa znika, dlatego pomogłoby wypełnienie policzków. No ale koszt to 2 tysiące :/
pewnie u mnie tak samo by było...też mam bruzdy, ale drobną twarz...to składamy na Volumę:D podobno własny tłuszcz też już wstrzykują;)
Usuń2 tys...troszkę dużo, ale też sporo bym dała za wypełnienie tych bruzd...
UsuńAga super efekt.
OdpowiedzUsuńAle Cię wzięło.
dzięki Darianno :)
Usuńefekt fantastyczny, ale zrobilo mi sie slabo (dobrze ze siedze) patrzac na zdjecia tuz po zabiegu... ojejku.. juz mnie boli na sama mysl
OdpowiedzUsuń:))) bo to boli, nie ma co ściemniać :) ale da się wytrzymać
UsuńDo plakatu reklamującego najnowszą serię True Blood tylko Ciebie wziąć ;)
OdpowiedzUsuńoo!!! To jest myśl. Lub na Halloween
UsuńEfekt naprawdę fantastyczny ufff, że ja na swoje usta nie narzekam
OdpowiedzUsuńciesz się Lyna :))
Usuńjak dzień do nocy!!!! super efekt... ja mam dosyć duże usta, ale "krzywe".. nie chodzi o dysproporcje górnej i dolnej wargi, ale asymetryczne wargi oddzielnie :/
OdpowiedzUsuńPepper :/ czyli nierówne wargi same w sobie, tak?
Usuńmogę Ci przesłać zdjęcia moich krzywizn ;)
Usuńdawaj
Usuńhttps://lh3.googleusercontent.com/-ggHIQmm9LAM/TzqzJlC2KZI/AAAAAAAABVI/MlxgZD8w5Bc/s800/2012-01-15.jpg
Usuńtez bym chciala:) Ty przynajmniej te usta mialas symetryczne, teraz masz symetryczne i wieksze:) aa mi si ezdjecia bardzo podobaja sasa :D
OdpowiedzUsuńTy krwiożercza bestio :P
Usuńwow Aga, swietny efekt! wyglada bardzo naturalnie!
OdpowiedzUsuńja tu sie spodziewalam nadymanych wypchnietych ust, a tu taki ladny efekt!
hehe, Just, w sumie idę na dostrzykniecie więc mogą być napompowane. Ale aktualny efekt to tez opuchlizna pozabiegowa, która powoli schodzi
Usuńjak na razie to efekt swietny ;)
Usuńa jak czucie w ustach... przy calowaniu? :):):):):) zawsze chcialam sie o to zapytac!!! :)
usta są lekko drętwe i sztywne jeszcze, w sumie minęło kilka dni od zabiegu wiec trudno mi powiedzieć jakie jest czucie w ustach podczas całowania :)))
Usuńmimo,że sam zabieg wygląda średnio efekt "po" jest świetny:)
OdpowiedzUsuń:) dzięki. Efekt po będzie widoczny za jakieś 2 tygodnie, po dostrzyknięciu
Usuńładny efekt, ale mysle ze i tak słabo pokazany. Bo zrobienie zdjęć ustom od dołu samo z siebier je optycznie powieksza. Powinnaś pokazać nie pomalowane, foto zrobione od przodu
OdpowiedzUsuńMatleeno, czytaj uważnie, napisałam że efekt końcowy pokaże dopiero po 21 II ;)
UsuńJestem ciekawa jaki będzie efekt ostateczny
OdpowiedzUsuńja Kasiu też :)) mam nadzieję że będę zadowolona w 200% ;)
UsuńKurcze Aga podziwiam Cie :)) ja mam podobnie jak Ty gorna warge, ze boki mam jakby "schowane" na dodatek jedna strona bardziej opadnieta od drugiej :/, dlatego nie nosze ciemnych pomadek tylko ukrywam je pod NUDE, z niecierpliwoscia czekam na efekt koncowy :)
OdpowiedzUsuńKsenko, dokładnie to samo robiłam. Tylko nudziaki i to wszystko.
Usuńsamo ogladanie boli ;) ale efekt swietny a jak do tego jeszcze nie jest to koncowy wyglad, to bardzo jestem ciekawa jak beda wygladac 21 :)
OdpowiedzUsuńna szczescie moje usta sa ok... wiec pozostane przy opcji wygladzenia kreski, tam mnie moga dziabac igla ;)
Sroczko, Twoje usta są mniamniuśne, nic do poprawiania :))
UsuńSuper efekt! Szczególnie górna warga wygląda fantastycznie :) Po raz kolejny podziwiam za odwagę... Te zdjęcia wyglądają, jak z jakiegoś horroru, a Ty się piszesz jeszcze na dostrzyknięcie... brrr. Czekam na końcową relację z niecierpliwością (i to wielką ;) :)
OdpowiedzUsuń:))) faktycznie horrorowate te zdjęcia
UsuńAga rewelacja! Pięknie. Bajecznie wypukłe! Warto było wytrzymać ten ból.
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj też z zaciśniętymi zębami świeciłam dupskiem przed laserem hehe
Wrażenia opisze jutro dzisiaj mam jeszcze full zaległej pracy z "pracy" :(((
o aj Cię!!! Mamo, jestem strrrasznie ciekawa!
UsuńCzekam również. :D
Usuńsam widok zabiegu boli bardzo,ale efekty zdumiewajace :) a najwazniejsze,ze dzieki temu spelnilas swoje marzenie i teraz czujesz sie jak zawsze tego pragnelas :*
OdpowiedzUsuńDzielna dziewczynka! A efekt super!
OdpowiedzUsuńAguś, efekt fenomenalny. Piękne usteczka, czekam niecierpliwie na relację i zdjecia 21. :)
OdpowiedzUsuńMnie straszni ebolą te zdjecia i generalnie to ja się igły od dziecka panicznie boję, więc cieżko moze być, nie zdecydowałabym się obecnie na ten zabieg. Ale jak będę miała większe zmarszczki, to na pewno pomyslę. :D
Naprawdę Aguś, WOW. Podziwiam, ze dałaś radę i podziwiam ten wpis, jesteś podwójnie odważna. :) :*
matko, wciąż się trzęsę, prawie czuję smak krwi w ustach. ;)
Efekt faktycznie "wow", duża zmiana, czekam jeszcze na zdjęcia efektów końcowych :) Ja mimo, że również mam dość wąskie usta, chyba nie odważyłabym się na taki zabieg :P
OdpowiedzUsuńkurcze,rewelacja! :)
OdpowiedzUsuńczekam na efekty koncowe, pewnie warto było, ale na sama mysl o bolu mam dreszcze :)
WOW! Aga efekt rewelacyjny. Moja przyszła teściowa miała serię mezoterapii itp więc wiem jaka jest różnica. Mi się marzy powiększenie górnej wargi, było by wtedy symetryczniej u mnie.
OdpowiedzUsuńPodziwiam !
Pozdrawiam,
Ola
Efekt rewelacyjny, masz teraz piękne, ponętne usta!.
OdpowiedzUsuńtez myślę o takim zabiegu, ale na ostatnich zdjęciach masz takie opuszczone kąciki ust. Jest toe fekt zabiegu czy Twój naturalny kształt?
OdpowiedzUsuńzabieg w żaden sposób nie wpłynął na kąciki ust
UsuńJejku,piekne masz te usta teraz,podziwiam Cie za odwage!!!Mi marza sie takie usta,ale boje sie tego bolu i ze ktos ze mnie zrobi tak donatle versce:)
OdpowiedzUsuńniektórzy lubią przesadzać z efektem ale to raczej same pacjentki
UsuńPo raz kolejny sprawdza się stwierdzenie, że kobieta zniesie wiele dla swojej urody. :) Podziwiam Aguś za odwagę. Zmiana kolosalna - in plus oczywiście. :) :*
OdpowiedzUsuńSuper notka. Efekt wręcz obłędny. Nie przesadzony a usta młodsze i pełniejsze. Już teraz widać, że to żaden karpik tylko na prawdę super robota. Brawo dla Ciebie za odwagę i brawo dla Pana doktora za efekt (swoją drogą to świetną reklamę swoich usług ma teraz :) )
OdpowiedzUsuńŚnieguś, właśnie obawiałam się efektu karpia
Usuń"I wreszcie się zdecydowałam :) najważniejsze to trafić na dobrego specjalistę który pokieruje nami, wyjaśni wszystkie sprawy i pomoże podjąć decyzję. Efekty wstrzykiwania botoksu o których opowiadam tutaj i tutaj tak mi się spodobały że bez wahania zdecydowałam się na powiększenie ust u dr Michała Słowiańskiego."
OdpowiedzUsuńCzym się kierowałaś przy wyborze lekarza? Ma bardzo mało opinii, na stronie nie ma jakiejkolwiek informacji o lekarzu, jego doświadczeniu, publikacjach itp. (a lekarze zawsze się tym chwalą). Nazwa strony botoks-najtaniej brzmi jak antyreklama. Niestety mnie do siebie nie zachęcił i nie zdecydowałabym się na taką ingerencję u osoby, o której nic nie wiem.
Estello, no właśnie, Ty nic o nim nie wiesz. Ja o nim słyszałam mnóstwo dobrego już wtedy gdy zajmował się chirurgią, to znakomity lekarz. A został mi polecony przez bliską osobę której bardzo ufam :) dlatego się zdecydowałam. Zresztą wspominałam kilkakrotnie że został mi właśnie polecony, że nie kierowałam się internetem w wyborze lekarza czy konkretnie stroną (choć w portalu znany lekarz znalażłam dobre opinie o nim). Nie żałuję że zrobiłam to co zrobiłam i cieszę się że właśnie u niego :)
UsuńNajważniejsze, że sama jesteś zadowolona. Jeśli można, to trzeba spełniać swoje marzenia. Ja na szczęście nie muszę powiększać ust, bo mam i tak wystarczające, ale gdybym marzyła od dłuższego czasu, to pewnie bym się zdecydowała, nawet pomimo tych krwawych zdjęć.. Zależy od tego, jak nam zależy :)
OdpowiedzUsuńTo teraz będzie dużo zdjęć pomadkowych :)
świetnie to ujęłaś Nailo :)
Usuńdziękuję :) efekt końcowy jeszcze przede mną ;)
OdpowiedzUsuńrewelacyjny efekt, sa naprawde cudowne..
OdpowiedzUsuńdzięki Bogginko :)
UsuńJestem ciekawa ile taki efekt utrzymuje się na ustach. Po jakimś czasie trzeba je znowu wypełniać ?
OdpowiedzUsuńod 6 do 12 miesięcy :)
Usuńboję się igieł jak cholera, ale widać warto było :)
OdpowiedzUsuńo tak :)
UsuńAga, ta łezka na ostatnim zdjęciu... :(
OdpowiedzUsuńbolało :)
UsuńAga Ty Wariatko :)) Widzę, że się zdecydowałaś i poszłaś za cioseł ;)) Dla mnie fotki straszne, ale fajnie, że jesteś zadowolona!
OdpowiedzUsuńBello, nie ma co ściemniać że to ładnie wygląda i nic nie boli :)) ale warto, jak diabli warto wytrzymać
Usuńbuziaki
Gratuluję decyzji!
OdpowiedzUsuńdzięki Katiu :))
UsuńMam ten sam problem z wargami, dolną jeszcze jako tako widać, ale górną to mogę szukać jak igły w stogu siana:/
OdpowiedzUsuńOd dawna myślę o powiększeniu, a Ty mnie jeszcze bardziej na to nakręciłaś:)
ha ha ha :)))) nakręcam, namawiam, przekonuję. Uwielbiam moje usta teraz, warto spróbować
Usuńmnie samą boli gdy na nie patrzę :/ drugie dostrzyknięcie za mną, tym razem szybciej dochodzą do siebie.
OdpowiedzUsuńojej! sam zabieg nie wygląda zachęcająco :p A obawiam się, że po tej drugiej stronie było sto razy gorzej... Gratuluję wytrwałości! I podziwiam.. :p
OdpowiedzUsuńświetne są teraz ale i tak były ładne :) moje usta to dopiero fenomen :D nie mam ust wykrojonych jak normalny człowiek tylko taką falkę :D dlatego pomalowanie ich jest niemożliwe ale już je w sumie polubiłam. Taki mój znak rozpoznawczy :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńspam
UsuńBardzo dobry artykuł. Takie teksty są potrzebne wszystkim kobietom, żeby im uświadomić jak to wygląda i czego się można spodziewać po takim zabiegu. A przede wszystkim, że delikatne poprawianie po naturze to nie jest nic złego i staje się normą jak kiedyś używanie makijażu.
OdpowiedzUsuńTeraz mamy wiele możliwości, by poprawić swój wygląd i wyeliminować to, co uważamy za wady. Dlaczego więc nie skorzystać? :) Super, że pokazujesz krok po kroku jak wygląda taki zabieg. Na pewno pomoże to osobom, które same rozważają powiększenie ust.
OdpowiedzUsuńU Ciebie zabieg dał naprawdę rewelacyjny efekt. Bardzo mi się podoba:) Ja też zastanawiam się nad takim zabiegiem, jednak obawiam się, że usta mogą wyglądać sztucznie. To chyba zależy od umiejętności osoby wykonującej ten zabieg. Wiem, że można umówić się do kosmetyczki na wstępną konsultację, i pomimo że byłam na takim, nadal mam wątpliwości, zwłaszcza odnośnie efektów ubocznych. Podobno nawet negatywne skutki takiego zabiegu można zniwelować, chyba jest jakiś zabieg, który usuwa kwas hialuronowy, ale zapomniałam jak się nazywa.
OdpowiedzUsuń